Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 23.11.2012

Mało kto wierzy w powodzenie szczytu UE

Unijne kraje podzielone w sprawie budżetu, w południe podejmą kolejną próbę negocjacji. W Brukseli o 12.00 wznowione zostaną obrady szczytu Unii Europejskiej.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneSylwia Mróz/PR

Przerwano je w nocy, bo europejscy liderzy chcieli dokładnie przeanalizować najnowszy projekt budżetu na lata 2014-2020 autorstwa szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuy’a.

W nowym projekcie nie ma nowych cięć, Herman Van Rompuy pozostawił poziom wydatków na tym samym poziomie co poprzednio. Wynoszą one 973 miliardy euro. To o 20 miliardów euro mniej niż w obecnym, wieloletnim budżecie. A mimo to państwa, które więcej wpłacają do unijnej kasy, chcą ciąć jeszcze bardziej. Przeciwne oszczędnościom są kraje korzystające z hojnego wsparcia na rozwój regionów. - Mam wrażenie, że stanowiska krajów spójności tak bardzo różnią się od stanowiska płatników netto, że trudno będzie znaleźć porozumienie - skomentował podziały w Unii szef Parlamentu Europejskego i przestrzegł przed dalszymi oszczędnościami. - Wiemy, że kompromis jest niezbędny, ale dalsze cięcia nie uzyskają poparcia Parlamentu Europejskiego - podkreślił Martin Schulz.
Na czele grupy, która domaga się znacznych oszczędności jest Wielka Brytania. David Cameron szuka w unijnym budżecie kolejnych cięć w wysokości 60.miliardów euro. Ku zaskoczeniu między innymi Polski, także niemiecka kanclerz zaproponowała dalsze 30-miliardowe cięcia. W południe unijni przywódcy ogłoszą swoje postulaty i zdecydują czy możliwy jest kompromis.