Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 27.11.2012

Niemcom po rezygnacji z atomu zabraknie prądu?

Sieć elektryczna w Niemczech z powodu rezygnacji z energetyki jądrowej i opóźnień przy rozbudowie infrastruktury jest w stanie krytycznym.

Informuje o tym Federalna Agencja ds. Sieci. Liczba krótkotrwałych wyłączeń prądu znacznie wzrosła.

"W porównaniu z rokiem poprzednim liczba awarii na wszystkich szczeblach sieci wzrosła trzykrotnie" - podaje agencja w raporcie opracowanym wspólnie z Federalnym Urzędem Antymonopolowym.
Szef Agencji ds. Sieci Energetycznych Jochen Homann zaprzeczył jednak, że podczas najbliższej zimy może dojść do poważnej awarii i wyłączenia prądu na dłuższy czas. Jak wyjaśnił, administratorzy sieci przesyłowych dysponują rezerwą obliczaną na 2600 megawatów.
Najgorsza sytuacja panuje na południu Niemiec, gdzie po wyłączeniu elektrowni atomowych występują niedobory w zaopatrzeniu w energię elektryczną.
Autorzy raportu wskazują na duże opóźnienia przy rozbudowie sieci energetycznej. Z zaplanowanych 1834 kilometrów sieci przesyłowych zrealizowano dotychczas projekty o długości 214 kilometrów, co stanowi niespełna 12 procent planu.

Problemy z przesyłaniem prądu są - zdaniem autorów raportu - następstwem wdrażanej od ubiegłego roku nowej polityki energetycznej. Po decyzji o całkowitej rezygnacji z energii atomowej do 2022 roku w Niemczech systematycznie rośnie udział odnawialnych źródeł energii, szczególnie wiatru, w bilansie energetycznym kraju.
Przy silnym wietrze dochodzi do nadpodaży energii, co zmusza elektrownie do ograniczenia lub nawet do całkowitego zaprzestania produkcji. Przy bezwietrznej pogodzie natomiast powstają niedobory w zaopatrzeniu w energię. Konieczne staje się wtedy uruchomienie rezerwowych elektrowni bądź import prądu z zagranicy.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>