Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 12.12.2012

LOT pikuje w dół, co z dreamlinerem?

Jeśli LOT upadnie będzie to oznaczać gigantyczne straty - ocenia analityk rynku Piotr Kuczyński. Narodowy przewoźnik zwrócił się do skarbu państwa o 400 milionów pomocy.
Polski DreamlinerPolski DreamlinerEsbe2510/Wikimedia Commons

Ma to być pierwsza transza dużo większego bo szacowanego na ponad miliard złotych zastrzyku finansowego z państwowej kasy.

Piotr Kuczyński powiedział, że w przypadku upadłości LOT-u trzeba będzie pewnie sprzedać po okazyjnej cenie na przykład nowe Dreamlinery. No bo co robić? Zezłomować te samoloty, czy sprzedać komuś po zaniżonej cenie? Bo taka jest w tej chwili sytuacja - mówi analityk.
Upadek LOT-u oznaczałby także poważne problemy dla całej branży lotniczej w Polsce. Z drugiej jednak strony przeznaczanie pieniędzy publicznych na przewoźnika będzie oznaczać kolejkę chętnych po kolejne pieniądze. - Nie ma cudów. Jeżeli się pomoże Oplowi w Gliwicach, jeśli się pomoże LOT-owi to pojawią się kolejne żądania - dodaje Kuczyński.
O planie restrukturyzacji zarząd LOT-u będzie w środę rozmawiał ze związkowcami i załogą. Restrukturyzacja LOT-u ma dotknąć każdego działu firmy. Drastyczne cięcia odczuje między innymi załoga, która musi liczyć się ze zwolnieniami. Zła kondycja LOT-u tłumaczona jest trudną sytuacją na rynku lotniczym. Rząd nie chce dopuścić do upadku przewoźnika dlatego, że przełożyło by się to na cały rynek usług lotniczych w Polsce, na przykład porty lotnicze.