Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 05.02.2013

Budżet UE 2014-2020: "Tak długo jak piłka jest w grze, wszystko może się zdarzyć"

Rząd opracowuje nasze stanowisko na rozpoczynający się w czwartek szczyt Unii Europejskiej.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneSylwia Mróz/PR

Strona polska- jak można nieoficjalnie usłyszeć- ma nadzieję, że kompromis uda się już teraz wypracować. Choć nie będzie to łatwe.

Tuż przed posiedzeniem rządu Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z szefem Rady Europejskiej Hermanem van Rompuyem. Stanowisko na szczyt to jeden z punktów dzisiejszego posiedzenia Rady Ministrów. Minister do spraw europejskich Piotr Serafin mówił rano, że nastroje przed szczytem są dużo lepsze niż w listopadzie. Nie ukrywał jednak, że w czwartek i piątek w Brukseli może się zdarzyć wszystko. - Tak długo jak piłka jest w grze, wszystko może się zdarzyć, mogę wyobrazić sobie scenariusz, w którym porozumienia zabraknie - powiedział Piotr Serafin.
Strona polska stoi na stanowisku, że redukcje funduszy nie mogą dotknąć polityki spójności i polityki rolnej. Na pytanie, kto będzie stwarzał największe problemy przy negocjacyjnym stole, Piotr Serafin mówił, że tak naprawdę każdy. Problemem jest- zdaniem ministra- to, że niektóre państwa chcą dalszych cięć w budżecie. Poza tym, te, które mają rabaty, jak Wielka Brytania, Holandia czy Austria, charakteryzują się ograniczoną skłonnością do porozumienia.
W czwartek, tuż przed rozpoczęciem szczytu, poznamy nowy projekt unijnego budżetu. Poprzedni zakładał wydatki na poziomie prawie 972 miliardów euro.