W środę Sejm będzie głosował nad projektem ustawy zezwalającej na ratyfikację unijnego paktu fiskalnego. Za przyjęciem dokumentu opowiedzieli się posłowie PO, PSL-u, SLD i Ruchu Palikota. Przeciwko ratyfikacji są politycy PiS i Solidarnej Polski. Beata Szydło mówiła w "Sygnałach dnia", że przyjęcie tego dokumentu będzie drogą do wepchnięcia Polski do strefy euro. - Nasz kraj nie jest jeszcze przygotowany do przyjęcia wspólnej europejskiej waluty - podkreśliła posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Beata Szydło przypomniała także, że pakt fiskalny jest dokumentem, który przekazuje zewnętrznej organizacji część uprawnień, dotyczących naszego kraju, między innymi oddaje nasz budżet pod nadzór Unii Europejskiej. - Dlatego, zgodnie z konstytucją, taki pakt powinien być przyjmowany większością dwóch trzecich głosów - zwróciła uwagę wiceprezes PiS. Zdaniem Szydło, pakt to kolejna próba ratowania strefy euro. Posłanka przypomniała, ze w UE przyjmowano już wiele dokumentów, paktów, jednak nie uchroniły one organizacji przed kryzysem.
Pakt fiskalny wymusza większą dyscyplinę w finansach publicznych, szczególnie w krajach eurolandu. Ustanawia między innymi sankcje za łamanie dyscypliny, w tym nowej reguły wydatkowej. Zapisy paktu będą obowiązywały Polskę, ale dopiero po przyjęciu przez nasz kraj unijnej waluty.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
>>>Przeczytaj całą rozmowę