Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 22.02.2013

PO przegrała głosowanie o kolejach linowych

Według PKP prywatyzacja Polskich Kolei Linowych może się zakończyć jeszcze w tym półroczu. PiS chce, by państwo wykupiło akcje spółki i przekazało je samorządowi.
Kolejka linowa na Kasprowy WierchKolejka linowa na Kasprowy WierchPKL

Platforma Obywatelska przegrała głosowanie w sprawie prywatyzacji Polskich Kolei Linowych. Za głosowali odrzuceniem wniosku PiS głosowali posłowie PO i PSL. Cała opozycja była przeciw.

Wniosek PiS dotyczy zmiany ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego PKP oraz ustawy o Funduszu Kolejowym. Opozycja postuluje, by Skarb Państwa wykupił od PKP wszystkie akcje spółki Polskie Koleje Linowe SA, oraz przekazał je samorządowi Województwa Małopolskiego. Projekt przewiduje również obowiązek utrzymania większościowego pakietu akcji w PKL przez Województwo Małopolskie co najmniej przez 20 lat.

Debata: "nie odróżnia kolejki od pociągów"

Piątkowe głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. Anna Paluch (PiS) nazwała trwającą prywatyzację PKL wyprzedażą majątku narodowego. - Dlaczego spłacać długi PKP ze sprzedaży klejnotów narodowych - pytała, zwracając się w stronę ław rządowych.
Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska) wskazywał z kolei, że wątpliwości co do prywatyzacji spółki zgłosiła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Andrzej Adamczyk (PiS) pytał natomiast, czy Małopolska jest gorsza od Pomorza. Mówił, że choć koalicja sprzeciwia się przekazaniu akcji PKL woj. małopolskiemu, chce przekazać władzom woj. pomorskiego udziały w trójmiejskiej Szybkiej Kolei Miejskiej.

Minister transportu Sławomir Nowak ironizował, że poseł Adamczyk nie odróżnia kolejki z krzesełkami wożącej turystów od pociągów jeżdżących po torach i realizujących służbę publiczną. Nowak dodał, że "nie będzie się wyzłośliwiał" na temat argumentów o wyprzedaży majątku narodowego. -To musi być prywatna własność, będzie lepiej zarządzana niż dotychczas - powiedział minister, odnosząc się do Polskich Kolei Linowych.

Przegrane głosowanie

W głosowaniu uczestniczyło 444 posłów, za wnioskiem o odrzucenie projektu głosowało 217, przeciw - 221, a sześciu wstrzymało się od głosu. Pojawienie się wyników głosowania na tablicy wywołało żywiołową owację opozycji. Marszałek Sejmu Ewa Kopacz przerwała odczytywanie wyników głosowania, ogłosiła przerwę i zwołała Konwent Seniorów. Odczytywanie wyników dokończyła po kilkuminutowej przerwie.

Za odrzuceniem projektu opowiedzieli się wszyscy posłowie PO uczestniczący w głosowaniu. Przeciw - wszyscy głosujący z PiS, Ruchu Palikota, SLD i Solidarnej Polski. Za odrzuceniem opowiedziało się 19 posłów PSL, a czterech posłów tej partii było przeciw. Przeciw zagłosowało też dwóch posłów niezrzeszonych, a jeden był za.

Wyniki głosowania oznaczają, że projekt trafi do dalszych prac w komisjach infrastruktury, samorządu terytorialnego i skarbu.

Zgodnie z zapowiedziami PKP SA prywatyzacja PKL może się zakończyć jeszcze w tym półroczu. Na krótkiej liście inwestorów zakwalifikowanych do dalszego etapu prywatyzacji znalazło się sześć podmiotów. Będą one miały możliwość dokładnego zapoznania się z sytuacją PKL, na podstawie tych informacji będą mogły złożyć ofertę wiążącą, będącą następnie przedmiotem bezpośrednich negocjacji z PKP SA.

Spółka PKL zarządza infrastrukturą turystyczną m.in. w Zakopanem, Zawoi, Szczawnicy oraz Krynicy. W 2011 roku osiągnęła 9,1 mln zł zysku netto oraz 51,4 mln zł przychodów. Prywatyzacja PKL ma zapewnić środki na spłatę części zadłużenia polskiej kolei. W tym roku PKP SA musi spłacić ok. 1 mld zł długu.

PAP/IAR/agkm