Logo Polskiego Radia
Jedynka
Agnieszka Kamińska 02.04.2013

Miller: w Sejmie może być większość do likwidacji OFE

SLD jest gotowe do poważnej rozmowy o OFE. Jeśli jednak rząd zdecyduje się na likwidację OFE, trzeba się liczyć z gwałtowną reakcją ”wielu wpływowych ludzi i czynników” - mówi Leszek Miller.
Leszek Miller, lider SLDLeszek Miller, lider SLDPAP/Radek Pietruszka

Oświadczenia OFE, że emerytury mogą być wypłacane przez 10 lat, napędziły stracha milionom Polaków. Także wszystkie partie są oburzone pomysłem zmian, zaproponowanym przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych.

Jak podkreślał szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller, rada ministrów powinna się w tej sprawie wypowiedzieć. Miller wskazywał na wady OFE i powiedział, że jedną z opcji jest likwidacja. – Najgorsze jest to, że aż połowa długu publicznego od 1999 roku jest skutkiem wprowadzenia OFE. Im mniej pieniędzy w OFE, tym wyższe będą emerytury Polaków – mówił Leszek Miller. Według szefa SLD są cztery możliwości: po pierwsze można zlikwidować OFE w ogóle. Jak stwierdził, zrobiono tak w Argentynie bezwarunkowo, bo uznano, że ich utworzenie było grabieżą. Druga opcja to utworzenie państwowego OFE, przy zachowaniu prywatnych, do niego mogliby przejść uczestniczy prywatnych funduszy. Trzecia możliwość to według szefa SLD dowolność przynależenia do OFE. Jeśli zaś rząd pozostawiłby prywatne OFE, to SLD proponuje obniżenie i usztywnienie składki do 2,5 procent.

Minister finansów Jacek Rostowski, gdy zapoznał się z propozycjami przedstawionymi przez Izbę, powiedział, że jest porażony. Jednakże ”Puls Biznesu” publikuje fragmenty listu ministra pracy Mikołaja Budzanowskiego do ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Budzanowski pisze, że zmiany w OFE powinny być dokonywane rozważnie, bo OFE są jednym z najważniejszych inwestorów na giełdzie papierów wartościowych, mają znaczenie dla spółek, pośredników, inwestorów; a Adam Maciejewski, prezes giełdy, uważa, że wycofanie funduszy oznaczałoby ”degradację giełdy, ale i całego polskiego rynku kapitałowego”.

Leszek Miller mówi, że jeśli rząd zdecyduje się zlikwidować OFE, może znaleźć większość potrzebną do tego w parlamencie. Zapewnił, że SLD jest gotowe do poważnej rozmowy. Z drugiej strony jest pewny, że jeśli rząd zdecyduje się na likwidację OFE lub któryś z wspominanych wariantów, trzeba się liczyć z gwałtowną reakcją ”wielu wpływowych ludzi i czynników”. Stwierdził, że ”wiele mediów i byłych polityków, którzy przeszli do prywatnych OFE” żyje obecnie z funduszy. Miller mówi, że dyskusja publiczna rozpali się zapewne do białości.

Według Millera stoimy obecnie przed dylematem, czy nadal do OFE będzie kierowany strumień pieniędzy od polskiego społeczeństwa, a te będą transferować pieniądze za granicę", czy wreszcie się przetnie ów mechanizm.

Leszek Miller spodziewa się protestów w sprawie zmian w OFE. – Nie będzie ich, jeśli rząd postanowi nie robić nic. Wtedy jednak dług publiczny będzie systematycznie rósł - powiedział Miller. Jak mówi, 270 mld złotych – połowa długu publicznego o 1999 roku - to jest OFE. Oznacza to, że wiele społecznych celów nie jest realizowanych, bo nie ma na nie pieniędzy – mówił szef SLD.

Marek Siwiec "ostatnią kadencję w PE"

Czy Leszek Miller wybiera się do europarlamentu? Miller pytał, czy można wyobrazić sobie jego obok Janusza Palikota na jednej liście. Szef SLD nie wierzy w sukces inicjatywy Europa Plus. – To nie jest pierwsza inicjatywa Aleksandra Kwaśniewskiego, która poniosła porażkę. Przypomnę LiD (Lewicę i Demokratów) – podkreślił. Dodał, że nie ma co oczekiwać na wspólne listy SLD i Ruchu Palikota. Sądzi, że w związku z tym Marek Siwiec ”ostatnią kadencję był w europarlamencie”.

Wróci trzeci próg podatkowy?

Pytany o trzeci próg podatkowy dla najbogatszych, Miller mówi, że niedawno jeszcze taka stawka była. – Niestety rząd PiS zrobił prezent najbardziej zamożnym i zniósł stawkę. Z kolei rząd Donalda Tuska, by zapełnić wyrwę w budżecie, podniósł stawkę VAT – mówił. Szef SLD zauważył jednak, że VAT uderza we wszystkich, nie tylko w najbogatszych. Z powodu kryzysu proponuje zatem przywrócenie trzeciej stawki podatkowej.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski

agkm

>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy