Jak podkreśla poseł Marek Opioła z Prawa i Sprawiedliwości, nikt jednak tych informacji nie zweryfikował.
Opioła, który jest przewodniczącym speckomisji, po jej obradach powiedział, że premier już wcześniej, od naszych służb, powinien dowiedzieć się o planach Rosjan. A tymczasem nie wiedział nawet o tym, co robi polska spółka gazowa: Poseł określa taką sytuację jako chaos.
O tym kto wcześniej wiedział o planach budowy drugiej nitki gazociągu, mamy się dowiedzieć w piątek, z raportu szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza.
Konstanty Miodowicz z PO po wyjściu z posiedzenia speckomisji przyznał, że premier i minister skarbu "znaleźli się w próżni informacyjnej", ponieważ, jego zdaniem, PGNiG i Europol Gaz nie przekazały stosownej informacji o zamiarze podpisania memorandum i o wykonaniu tego zamiaru. Dodatkowo wicepremier Piechociński otrzymał tę informację przez przypadek.
Miodowicz uważa, że mamy do czynienia z, jak to określił, "pewnymi lukami", które należy wyeliminować w ten sposób, aby przekaz informacji nie był blokowany na niektórych poziomach. Należy zatem zmienić prawo i procedury.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>