Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 09.04.2013

Donald Tusk: we wtorek oczekuję raportu MSW o memorandum

Szef rządu powiedział, że zbulwersował go brak informacji o podpisaniu dokumentu z Gazpromem. Nie wyklucza decyzji personalnych. - Nie ma decyzji o budowie nowego gazociągu - podkreślił premier Donald Tusk.
Donald Tusk: we wtorek oczekuję raportu MSW o memorandumPAP/Radek Pietruszka

Premier Donald Tusk oczekuje w raporcie szczegółowego opisu wszystkich zdarzeń związanych z podpisaniem memorandum między Gazpromem i EuRoPol GAZ-em. Ma on zawierać również analizę procesów decyzyjnych, a także przepływu informacji między organami państwowymi a podmiotami gospodarczymi, których udziały należą do skarbu państwa. - Chodzi o wyjaśnienie ewidentnych kłopotów komunikacyjnych, które zbulwersowały wszystkich, również mnie - oświadczył premier. Raport MSW nie będzie tajny, ma znaleźć się we wtorek na biurku premiera. Donald Tusk zaznaczył, że w środę będzie pogrzeb Margaret Thatcher, stąd nie wyklucza, że dopiero następnego dnia zapozna opinię publiczną z treścią raportu.

Ewentualne decyzje personalne będą konsekwencją raportu szefa MSW – powiedział Donald Tusk, pytany o to, kogo wini za brak wiedzy o memorandum i czy bierze pod uwagę dymisję ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego. Zaznaczył, że nie wyklucza ich, jeśli raport wykaże niekompetencję albo złą wolę, natomiast na razie niczego nie zakłada.

"Nic, co by szkodziło Ukrainie"

Premier Donald Tusk powiedział, że nie ma decyzji o budowie nowego gazociągu. Premier poinformował, że Budzanowski miał trzy cele, związane z ewentualnym arbitrażem. Tusk dodał, że rządowe stanowisko było przedstawiane na posiedzeniach rady ministrów. Szef rządu mówi, że ceny gazu były za wysokie, od lutego 2012 roku prowadzono także negocjacje w tej sprawie. Stąd cele ministra to była obniżka cen gazu, po drugie niewiązanie obniżki cen z innymi warunkami, w szczególności z budową nowych gazociągów, po trzecie decyzje gazowe nie mogą w żaden sposób niszczyć relacji z Ukrainą i jej pozycji. – Mamy świadomość, że gaz był narzędziem polityki regionalnej w rękach Rosji – mówił Tusk. Premier dodał, że stanowisko rządu jasne, a Rosjanie są tego świadomi.

Donald Tusk nie widzi istotnych szkód, wynikających z działalności spółek gazowych w Polsce, jeśli chodzi o priorytety polityki gazowej i zagranicznej.. Twierdzi natomiast, że był skrępowany brakiem informacji.

Tusk pytany, dlaczego sprawą zajmie się minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, przyznał, że będzie miał on dostęp do pracy służb, ale też jest specjalistą w zakresie polityki w regionie wschodnim.

Wicepremier Janusz Piechociński a gazociąg

Szef rządu powiedział, że wicepremier Janusz Piechociński nie dostał żadnych instrukcji do negocjacji, ponieważ nie był ich uczestnikiem. Tusk ocenia, że słowa wicepremiera z PSL o instrukcjach to "drobne nieporozumienie", a Piechociński otrzymał inne dokumenty. Jeden to nietajny dokument przygotowany przez resort, rzecznik dostał przekaz dnia od KPRM w sprawie słów Putina, oprócz tego miał niejawne opracowanie z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Tusk powiedział, że przyjął wyjaśnienia Piechocińskiego z dobrą wolą. Wicepremier tłumaczyć miał Tuskowi, że informacje przekazane przez Dobruta nie wzbudziły w nim alarmu, bo dotyczyły spraw technicznych ustaleń omawianych przez spółki od dłuższego czasu. Według premiera szczegółowe informacje o działaniach Piechocińskiego (…) wskazują, że nie miał wątpliwości i informował, że rząd nie akceptuje takiego przebiegu gazociągu.

agkm/PolskieRadio.pl