Samaras zaznaczył, że chodzi o programy informacyjne, do których produkcji zostanie zaangażowana niewielka grupa dziennikarzy. Mieliby pochodzić z grupy wcześniej zwolnionej.
Grecki premier przyznał, jest to forma kompromisu zaproponowana koalicjantom, którzy protestowali przeciw zamknięciu mediów publicznych. Protest zgłosiły dwa ugrupowania z trójpartyjnej koalicji rządowej, socjalistyczny PASOK i centrolewicowa Demokratyczna Lewica (DIMAR), które domagają się przywrócenia emisji.
Zamknięcie publicznego nadawcy wywołało burzliwe protesty nie tylko w Grecji, ale też krytykę w wielu krajach europejskich. Przeciw zawieszeniu działalności greckich mediów publicznych protestowała m.innymi Europejska Unia Nadawców (EBU). Zażądała ona od greckiego rządu natychmiastowego cofnięcia decyzji.
We wtorek rząd grecki poinformowano, że w ramach oszczędności budżetowych uzgodnionych z zagranicznymi kredytodawcami czasowo zawieszone zostaje nadawanie publicznego radia i telewizji. Restrukturyzacja ERT, obejmująca m.in. masowe zwolnienia ok. 2,5 tys. pracowników, ma na celu zmniejszenie "niewiarygodnego marnotrawstwa" w czasie, gdy gospodarka grecka szósty rok z rzędu trwa w recesji - przekonywał premier Antonis Samaras.
![''](/302a92b5-bcdf-4e88-b049-852256d73698.file)