W Berlinie odbył się 17. Międzynarodowy Festiwal Piwny, w tym roku także z udziałem polskich browarów regionalnych. - Wielkim sukcesem jest to, że Niemcy dostrzegli jakość naszego piwa. Polskie browary zostały zaproszone do pierwszej ligi. Nasze produkty wyróżniają się jakością i innowacyjnością – mówi Hubert Buksowicz, piwowar, współwłaściciel browaru Jabłonowo. - Za wcześnie, żeby jeszcze mówić o konkretnych sukcesach – dodaje.
Niemcy są nacją bardzo tradycyjną. Piją jasne tradycyjne piwo. Tamtejszy rynek kurczy się od lat. W Polsce trend jest odwrotny. Spożycie złotego trunku z roku na rok rośnie. W zeszłym roku mieliśmy rekord produkcji piwa, który wyniósł 38 mln hektolitrów. Coraz lepiej radzą sobie browary mniejsze. Jeszcze kilka lat temu dopiero nieśmiało wchodziły na rynek i znajdowały swoje miejsce. - Małe browary sprzedają biżuterię piwną. Duże browary uderzają w mniej wymagającego masowego klienta, który wybiera tanie piwo – wyjaśnia piwowar.
Współwłaściciel browaru Jabłonowo przewiduje, że w tym roku produkcja piwa w Polsce spadnie o 2 proc. w porównaniu do 2012 roku. Zdaniem specjalisty upały nie sprzyjają piciu piwa. Jest za gorąco. Nie pomogła także długa zima i chłodna wiosna.
Więcej o rynku browarniczym oraz o nowym pomyśle na połączenie Modlina i Okęcia dowiesz się słuchając audycji "Bardzo Ważny Projekt".
abo