Jak wynika z informacji przedstawionych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, w Polsce częstą praktyką jest odbieranie dzieci biednym rodzicom. Osoby dotknięte przez ten dramat to najczęściej ludzie bezrobotni, pozbawieni środków do życia, nierzadko z problemami mieszkaniowymi.
– Dziecko ma prawo do wychowywania się wśród najbliższych. Wsparcie rodziny powoduje, że ona lepiej funkcjonuje – mówi Magdalena Kochan i dodaje, że od czasu wprowadzenia nowych przepisów "16 tysięcy dzieci mniej trafiło do pieczy zastępczej". – Sprawdzając każdy przypadek indywidualnie, można znaleźć powody, które zadecydowały o tym, że dziecko nie mogło pozostać w swojej biologicznej rodzinie – przekonuje posłanka PO, która twierdzi, iż trudno określić, jak wiele dzieci zostało odebranych rodzicom ze względu na ubóstwo.
– Kwestie odbierania dzieci lub umieszczania ich w systemie pieczy zastępczej regulowane są za pomocą artykułów ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. System ten funkcjonuje od 1 stycznia 2012 roku. Wcześniej działał w oparciu o przepisy ustawy o pomocy społecznej. Celem nadrzędnym nowej ustawy jest wsparcie rodziny biologicznej - to jest miejsce, gdzie powinny dorastać i wychowywać się dzieci. Natomiast w sytuacjach trudnych, wieloogniskowych, ekstremalnych – w sytuacji, która zagraża zdrowiu lub życiu dziecka - musi być umieszczone decyzją sądu w systemie pieczy zastępczej – mówi Elżbieta Seredyn, wiceminister pracy i polityki społecznej.
W audycji z udziałem słuchaczy, którą prowadził Kuba Strzyczkowski, wypowiedzieli się również: Wiesław Kołak z Towarzystwa Przyjaciół Dzieci oraz Maria Keller-Hamela z Fundacji Dzieci Niczyje i Włodzimierz Tomsia ze Stowarzyszenia rodzin Zastępczych "Przystanek Nadziei".