Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 06.11.2013

Kosiniak-Kamysz: jestem otwarty na dyskusję o formule dialogu społecznego

Dialog między rządem, pracodawcami a związkami zawodowymi w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu przez związkowców.
Władysław Kosiniak-KamyszWładysław Kosiniak-Kamyszmpips.gov.pl/

Niedawno związkowcy zaproponowali, by w miejsce Komisji Trójstronnej utworzyć Radę Dialogu Społecznego. Minister pracy i polityki społecznej, poproszony o komentarz do tej propozycji, odpowiedział, że "nie chciałby wyrażać opinii tylko na podstawie hasła: Rada Dialogu Społecznego".
Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że "zmiany dotyczące dialogu trójstronnego mogą powstawać w Komisji Trójstronnej". Zapewnił, że "jest otwarty i zainteresowany dyskusją o formule dialogu społecznego, o tym, jak dialog musi się zmieniać i ewoluować".
- Ja teraz czekam na efekt rozmów pomiędzy związkami zawodowymi a pracodawcami, bo tak się umówili tydzień temu na spotkaniu u prezydenta - powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał, iż liczy na to, że rozmowy związkowców i pracodawców "będą wartościowe".
Spotkanie u prezydenta
Tydzień temu z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, chcącego przyczynić się do odbudowy dialogu społecznego w Polsce, odbyło się spotkanie z udziałem związkowców i pracodawców.
Po spotkaniu przedstawiciele organizacji pracodawców zadeklarowali, że przystąpią do rozmów ze związkami zawodowymi o nowej formule dialogu społecznego. Forum Związków Zawodowych, NSZZ "Solidarność" i OPZZ przedstawiły wspólne założenia projektu zmiany ustawy o dialogu społecznym. Zamiast obecnej Komisji Trójstronnej prowadzonej przez rząd z udziałem strony pracowników i pracodawców chcą niezależnej Rady Dialogu Społecznego.
Miałaby ona działać przy marszałku Sejmu, mieć swoje uprawnienia i budżet. Marszałek Sejmu miałby powoływać przewodniczącego i członków Rady na wniosek trzech stron: rządu, reprezentatywnych organizacji związkowych i organizacji pracodawców. Przewodnictwo byłoby rotacyjne. Związki chcą, by RDS miała prawo pośredniej inicjatywy ustawodawczej - by rząd był zobowiązany do rozpatrzenia projektów legislacyjnych uzgodnionych przez członków Rady. Centrale związkowe chciałyby, aby Rada miała też kontrolę nad Funduszem Pracy i Funduszem Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Zerwany dialog
Dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do 12 miesięcy. Solidarność, OPZZ i FZZ uznały wówczas, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami a związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę. Związki postawiły warunek powrotu do dialogu w Komisji Trójstronnej - odwołanie Kosiniaka-Kamysza z funkcji przewodniczącego komisji i szefa resortu.

x-news.pl, TVN24
W lipcu centrale związkowe powołały Międzyzwiązkowy Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, który we wrześniu przeprowadził czterodniowy wspólny protest pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa" . W kulminacyjnym dniu protestu przez Warszawę przeszła ok. 100-tysięczna manifestacja.
Protesty związkowców w Warszawie - czytaj więcej>>>
Solidarność, OPZZ i FZZ dwa tygodnie temu zadeklarowały, że chcą rozmawiać z rządem, ale poza Komisją Trójstronną i wezwały premiera do publicznej debaty o ich postulatach. W przeciwnym razie zapowiadają strajk generalny i działania na forum Unii Europejskiej.
69 procent Polaków popiera akcje protestacyjne związków zawodowych; 24 procent jest przeciw - wynika z sondażu CBOS>>>

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk