Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 23.04.2012

Płacić za jakość kształcenia, nie liczbę studentów

Uczelnie publiczne i niepubliczne porozumiały się co do sposobu finansowania - informuje "Rzeczpospolita".
Płacić za jakość kształcenia, nie liczbę studentówGlow Images/East News

Może to kosztować kilkaset milionów złotych rocznie.

Rektorzy zarówno publicznych, jak i niepublicznych szkół wyższych uważają, że obecny system finansowania uczelni jest archaiczny. Przekonują, że nowy algorytm podziału pieniędzy powinien opierać się na jakości mierzonej m.in. wynikami studentów czy liczbą badań naukowych, a nie liczbie kadry i studentów, jak to jest obecnie. Takie stanowisko może oznaczać przełom w debacie o finansowaniu uczelni, resort nauki wielokrotnie powtarzał bowiem, że nie podejmie żadnej decyzji w tej sprawie do czasu, aż wyższe szkoły publiczne i niepubliczne nie wypracują wspólnego stanowiska.
Nowy system miałby opierać się na dywersyfikacji roli uczelni i źródła ich dochodów. Te o dużym potencjale powinny się skupić na kształceniu na poziomie studiów magisterskich i doktoranckich, badaniach naukowych i współpracy z gospodarką, jak również kształceniu kadry dla innych szkół - przekonywał profesor Tadeusz Pomianek, rektor WSIiZ i prezes Polskiego Związku Pracodawców Prywatnych Edukacji PKPP Lewiatan. Profesor Pomianek zaznacza, że taki system ma szansę prawidłowo funkcjonować dopiero wtedy, gdy wymusi się zasady rzetelnej konkurencji. To miałoby oznaczać, że o publiczne pieniądze mogłyby się ubiegać także uczelnie prywatne.
Teraz rektorzy chcą do zmian przekonać ministerstwo. Będą wnioskować o powołanie wspólnego zespołu, który wypracuje nowy model finansowania uczelni.