- Rodzice takiego dziecka muszą podpisać z babcią lub dziadkiem umowę uaktywniającą. To forma umowy zlecenia, w której jest określone, że babcia lub dziadek opiekuje się swoim wnuczkiem w określonych godzinach i dniach. Rodzice umawiają się z dziadkami co do wysokości wynagrodzenia i, jeśli nie przekracza ono tego minimalnego, to ZUS odprowadza składki na ubezpieczenie społeczne, finansując je w całości. Jeśli natomiast płacilibyśmy więcej, to wówczas ZUS finansuje składki na ubezpieczenie tylko do kwoty minimalnego wynagrodzenia, a powyżej płacą rodzice - mówi Jacek Dziekan z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Taka sytuacja opłaca się dziadkom, bo ich emerytury mogą wzrosnąć. Trzeba jednak pamiętać o limitach, które nie obowiązują tylko w wypadku babć po 60. i dziadków po 65. roku życia. - Jeśli ktoś pobiera wcześniejszą emeryturę bądź rentę i pracuje, ale zarabia poniżej 2,5 tysiąca złotych, to jest to bez konsekwencji dla jego emerytury bądź renty. Jeśli natomiast zarabia powyżej tej kwoty., to świadczenie jest proporcjonalnie zmniejszane, aż do granicy 4563 zł . Powyżej tej kwoty świadczenie ulega zawieszeniu - tłumaczy Jacek Dziekan.
Więcej w "aktualnościach ekonomicznych", ktore przygotowała Sylwia Zadrożna.
pg