Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 27.05.2015

Zamknięcie konta w banku wcale nie musi być łatwe. Banki mogą to skutecznie utrudnić

To, że my chcemy zrezygnować z usług banku, wcale nie oznacza, że bank chce zrezygnować z nas. Dla niego liczy się każdy klient i czasem chcą go zatrzymać przy sobie za wszelką cenę.
Posłuchaj
  • O tym, jak zlikwidować konto w banku, mówił w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości: Mikołaj Fidziński, analityk firmy Comperia /Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

W czasach mobilnej bankowości internetowej możemy założyć konto w pięć minut. Niestety problemy mogą się zacząć, gdy zechcemy takie konto zamknąć. Po pierwsze utrudnieniem może być wymóg osobistego stawienia się w oddziale, a w związku z tym wzięcia wolnego dnia w pracy.

Bank na zamknięcie rachunku ma najczęściej 30 dni, chyba że umowa stanowi inaczej. Może się jednak zdarzyć, że po tym czasie konto wciąż będzie działało. Albo rachunek zostanie zamknięty jednak dodatkowe produkty, takie jak na przykład karta kredytowa, wciąż będą aktywne i będziemy musieli za nie płacić. Wachlarz możliwości jest nieskończenie duży.

Jak mówi Mikołaj Fidziński, analityk firmy Comperia, musimy się też przygotować na to, że za zamknięcie konta będziemy musieli po prostu zapłacić.

- Niektóre banki potrzebują notarialnego potwierdzenia podpisu. Czyli, żeby zamknąć zwyczajne konto w banku trzeba udać się do notariusza. Zwróciłbym także uwagę na koszty bo czasem banki są tak zbulwersowane faktem zamykania konta, że za karę dla klienta pobierają od niego opłatę. Aczkolwiek to dotyczy głównie ofert promocyjnych. Natomiast to wszystko jest już w regulaminie konkretnego konta, w regulaminie konkretnej promocji – wyjaśnia ekspert.

Przy kontach promocyjnych klient najczęściej dostaje prezent w postaci tableta lub dobrze oprocentowanego produktu oszczędnościowego. Posiadając taki rachunek, często będziemy zmuszeni do kontynuowania współpracy z bankiem przez co najmniej kilka lub kilkanaście miesięcy.

O co tyle zachodu?

Dlaczego banki utrudniają zamknięcie konta? Czasem chodzi o procedury i ich niedopasowanie do życia oraz potrzeb klientów. Zdarza się również, że przyczyną jest czynnik ludzki i w trakcie procesu zamykania konta, któryś z pracowników pomylił się, wpisując złe dane do systemu, co wydłuża procedurę. Często jednak powód jest wręcz banalny. Dla banków ważny jest każdy klient. Nawet taki, którego zatrzymają siłą. Poza tym pracownicy banków są często rozliczani za efekty pracy, a w przypadku zamknięcia konta przez klienta za to, na co nie mają wpływu. Często też oddziały i placówki banków muszą raportować, ile zamknięto kont i nigdy nie jest to dobrą informacją. Dlatego w niektórych sytuacjach banki starają się nas zatrzymać jak najdłużej przy sobie. Nawet wbrew naszej woli.

Jak się bronić?

Na szczęście nie jesteśmy bezradni. Po pierwsze, jak mówi analityk firmy Comperia Mikołaj Fidziński, powinniśmy spróbować rozwiązać problem w banku.

- Na początku trzeba wyczerpać drogę reklamacyjną w banku. Czyli udajemy się do banku i jeśli odpowiednio przyciśniemy pracownika banku, jeżeli wytłumaczymy mu jego błąd to trudno jest bankowi, w cudzysłowie, grać wariata i iść w zaparte. Teoretycznie ponad bankowo jest tak zwany arbiter bankowy, który może rozstrzygać spory między bankiem a klientem. Najpierw musi być jednak wyczerpana ścieżka reklamacji w banku – wyjaśnia ekspert.

Większość problemów jest jednak rozwiązywana w banku. Arbiter bankowy rzadko zajmuje się podobnymi sprawami, podobnie rzadko takie sprawy trafiają do sądu.

A jak sprawdzić, czy nasze konto jest już definitywnie zamknięte? Wystarczy spróbować przelać na nie z innego rachunku pieniądze, na przykład 1 grosz. Jeżeli transakcja nie zostanie zrealizowana możemy być pewni, że nasze stare konto zostało wyłączone.

Kamil Piechowski