Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 11.07.2017

Rekordowa nadwyżka w budżecie państwa. Jak to może przełożyć się na portfele Polaków?

Za czerwcową nadwyżkę budżetową odpowiadają wpłata 9 mld zł z zysku NBP, a także wzrost dochodów z podatku VAT - mówi wiceminister finansów Leszek Skiba. Czy tę nadwyżkę odczujemy wkrótce w naszych domowych budżetach?
Posłuchaj
  • Łukasz Świerżewski z Ministerstwa Finansów wyjaśnia, co wpływa na wysokość deficytu budżetowego (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Zbyt duży deficyt jest niebezpieczny i może mieć negatywne skutki – wyjaśnia Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Im mniejszy deficyt, tym lepiej dla finansów państwa i całej gospodarki – podkreśla Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. (Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Wiceminister finansów Leszek Skiba: resort szacuje obecnie jak duża jest nadwyżka (IAR)
Czytaj także

"Dziennik Gazeta Prawna" poinformował we wtorek, że mamy dużą, sięgającą nawet kilku miliardów złotych nadwyżkę w budżecie. Gazeta podała, że to efekt wypłaty ponad 8,7 mld zł z zysku Narodowego Banku Polskiego za ubiegły rok i o kilkanaście procent wyższych niż przed rokiem wpływów z VAT.

Jak podaje gazeta, od 1992 r., czyli od czasów gdy Ministerstwo Finansów prowadzi porównywalne budżetowe statystyki, nigdy takiego wyniku nie udało się osiągnąć na tym etapie wykonania ustawy budżetowej.

Według "DGP" sama wpłata z NBP powinna dać budżetowi ok. 2 mld zł nadwyżki.

Za nadwyżkę odpowiada wpłata z NBP i wyższe dochody z VAT

Wiceminister Leszek Skiba potwierdził w rozmowie z TVP Info, że za nadwyżkę odpowiada wpłata z NBP (blisko 9 mld zł) i wyższe dochody z VAT.

- Po czerwcu w dalszym ciągu mamy wzrost dochodów w porównaniu do ubiegłego roku. Te kilkanaście miliardów więcej to jest właśnie ta liczba, dzięki której jest zanotowana nadwyżka - podkreślił.

Według przedstawiciela resortu finansów za lepsze dochody z VAT odpowiada m.in. pakiet paliwowy, dzięki któremu - jak zwrócił uwagę - coraz trudniej jest przemycić nielegalne paliwo. Płatników VAT dyscyplinują też sankcje finansowe za niepłacenie tego podatku - dodał.

Szacunek dotyczący wykonania budżetu za czerwiec planujemy opublikować w drugiej połowie lipca - poinformowało z kolei biuro prasowe resortu finansów.

"Szacunki za czerwiec planujemy opublikować w drugiej połowie lipca" - poinformowało biuro prasowe MF, pytane o to, jakie są oficjalne dane nt. nadwyżki budżetowej i ile ona wynosi.

Koszty obniżenia wieku emerytalnego mniej dotkliwe

Ekonomista ING Jakub Rybacki zwrócił uwagę, że niższy deficyt oznacza, iż podjęte przez rząd działania będą miały znacznie bardziej stabilne finansowanie. To może mieć pośrednie przełożenie na portfele Polaków.

- Niedługo kolejnym obciążeniem fiskalnym dla państwa będzie obniżenie wieku emerytalnego. W obliczu dobrego wykonania budżetu koszty, które będzie to generowało, będą mniej dotkliwe dla państwa, a tym samym dla podatników - wyjaśnił Rybacki.

Jego zdaniem, deficyt sektora finansów publicznych powinien być znacznie niższy od zakładanego - powinien być bliższy poziomowi 2,4 proc. PKB, niż 2,9 proc. PKB, jak zakłada resort finansów.

Także ekonomiści z BZ WBK uważają, że deficyt budżetowy w tym roku może być o 20 mld zł niższy od planu.

- Z szacunków "statycznych" wynikałoby wręcz, że deficyt na koniec roku mógłby być nawet niższy o 30 mld zł. Ten szacunek może być jednak zbyt ambitny, zakłada bowiem, że do końca roku zostanie utrzymane obecne tempo ograniczania wydatków - powiedział Piotr Bielski.

Dochody będą rosły

Według Bielskiego jest duże prawdopodobieństwo, że dochody będą nadal rosły w niezłym tempie, ale na utrzymanie obecnego tempa ograniczania wydatków raczej już nie można liczyć.

- Jeżeli minister finansów będzie widział, że jest szansa na tak niski deficyt budżetowy, może ulec pokusie, by zrobić to samo, co w zeszłym roku - rozładować napięcie budżetu z 2018 r., przenosząc część wydatków z przyszłego roku na ten rok - wyjaśnił Bielski.

Zwrócił też uwagę, że pod koniec tego roku presję na budżet będzie wywierać obniżenie wieku emerytalnego. - Co prawda nie wiadomo, ile osób zdecyduje się przejść wcześniej na emeryturę, ale zakładam, że większość uprawnionych z tego skorzysta. Mamy bowiem tak skonstruowane przepisy, że racjonalne jest przejście na emeryturę tak wcześnie, jak to możliwe - ocenił.

O obniżce VAT nie ma co myśleć?

Bielski uważa, że dobre dane o budżecie mogłyby przełożyć się na sytuację Polaków, np. gdyby zachęciło to rząd do spełnienia obietnicy i obniżenia VAT-u do 22-proc. - To niestety się nie stanie ze względu na rozbudowane wydatkowe plany rządu na kolejne lata - uważa ekonomista. Zwrócił jednak uwagę, że im lepsza jest sytuacja budżetu, tym rośnie skłonność polityków, aby trochę pieniędzy rozdać. Tym bardziej, że - jak zauważył Bielski - najbliższa lata będą latami zmagań wyborczych.

- Tak dobra sytuacja w budżecie powinna być wykorzystana na obniżenie deficytu, ale podejrzewam, że zostanie wykorzystana na realizowanie programów społecznych związanych z hojnymi wydatkami. Polacy mogą to więc pozytywnie odczuć, ale jeszcze nie wiemy w jaki sposób - dodał.

Wiceminister finansów Wiesław Janczyk o deficycie budżetowym:

Źródło: TVP.info

 IAR/PAP/Polskie Radio, awi