Logo Polskiego Radia
PolskieRadio24.pl
Michał Bieńkowski 06.05.2022

140 mld euro rezerw i 230 ton złota. Prezes NBP o polityce banku centralnego

Wartość rezerw walutowych przekroczyła już 140 mld euro i jest dwa razy większa niż 10 lat temu - napisał prezes NBP Adam Glapiński w miesięczniku "Wszystko co najważniejsze". Dodał, że aktywa rezerwowe, którymi zarządza bank centralny, pomagają przeciwdziałać negatywnym tendencjom na rynku finansowym i walutowym.

Prezes NBP przypomniał, że w ostatnich 15 latach Polacy przeszli dwa bardzo poważne globalne kryzysy: kryzys finansowy z lat 2007–2012 i kryzys pandemiczny. A "od niedawna mierzymy się z dramatycznymi konsekwencjami społeczno-gospodarczymi kryzysu geopolitycznego wywołanego agresją Rosji na Ukrainę. I choć natura każdego z tych kryzysów była zupełnie inna, w każdym wypadku na straży stabilności makroekonomicznej stał bank centralny" - napisał.

Wsparcie dla gospodarki

Adam Glapiński ocenił, że Polska mogła zareagować szybko i w dużej skali, gdyż dzięki odpowiedzialnej polityce fiskalnej istniała duża przestrzeń do zwiększenia wydatków publicznych, a reakcja po stronie polityki fiskalnej została wsparta przez natychmiastowe i zdecydowane działania NBP. Kluczowe - jak zaznaczył - były szybkie i zdecydowane obniżenie stóp procentowych oraz wdrożenie programu skupu aktywów w ramach tzw. strukturalnych operacji otwartego rynku. "Dzięki tym operacjom została utrzymana płynność rynku obligacji oraz wzmocniono oddziaływanie obniżenia stóp procentowych NBP na gospodarkę, co pomogło ochronić przed bankructwem wiele przedsiębiorstw i ocalić miejsca pracy, ograniczając skalę spadku PKB" - czytamy.

Wskazał, że jednym z obszarów działalności banku centralnego jest zarządzanie rezerwami dewizowymi, których wartość przekroczyła już 140 mld euro. Oznacza to, że w ciągu ostatniej dekady zwiększyła się niemal dwukrotnie. "To bardzo ważne, bo aktywa rezerwowe zapewniają wiarygodność płatniczą polskiego państwa, w tym pośrednio także sektora prywatnego" - wyjaśnił. Podkreślił też, że w latach 2016–2020 NBP wypracował zyski, z których łączna wpłata do budżetu państwa przekroczyła 32 mld złotych.

Zwiększone zasoby złota

"Jednym z filarów naszej strategii inwestycyjnej jest sukcesywne zwiększanie zasobów złota, które jako tzw. safe haven asset skutecznie dywersyfikuje ryzyko związane z pozostałymi inwestycjami" - napisał prezes, przypominając, że w latach 2018–2019 NBP zakupił już 125 ton złota, zwiększając zasób kruszcu do blisko 230 ton. Odpowiada to ok. 8 proc. naszych oficjalnych aktywów rezerwowych.

Jak zaznaczył Glapiński, stabilność makroekonomiczna i duży portfel rezerw okazały się bezcenne, gdy przyszło nam się zmierzyć z kolejnym kryzysem – tym razem o podłożu geopolitycznym. Napisał, że 24 lutego 2022 r. Rosja dokonała zbrojnej agresji na terytorium Ukrainy, wywołując katastrofę humanitarną i polityczno-gospodarczą, której pełnej skali dziś jeszcze nawet nie znamy. Wskazał, że wielu Polakom obserwującym to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, udzieliła się niepewność jutra, co z kolei znalazło odzwierciedlenie w silnym, gwałtownym wzroście zapotrzebowania na gotówkę.

Wsparcie dla Ukrainy

"Na szczęście (...) wysoki poziom rezerw umożliwił nam również udostępnienie Narodowemu Bankowi Ukrainy linii swapowej na parze dolar amerykański/hrywna do kwoty 1 mld USD. Środki te będą ograniczały ryzyko dalszej destabilizacji sytuacji polityczno-gospodarczej Ukrainy, co miałoby negatywny wpływ na stabilność systemu finansowego w Polsce" - napisał.

Podkreślił, że oprócz wymiaru gospodarczego kryzys ma też swój dramatyczny wymiar humanitarny, którego jednym z przejawów jest ucieczka milionów ludzi przed bombardowaniami prowadzonymi przez siły rosyjskie. Wielu przedstawicieli dzielnego narodu ukraińskiego znalazło schronienie w Polsce.

"Od pierwszego dnia wojny pracowaliśmy w NBP – razem z naszymi przyjaciółmi z Narodowego Banku Ukrainy – nad rozwiązaniem tego problemu. Było dla nas ważne, aby bohaterscy obrońcy Ukrainy wiedzieli, że dbamy o ich rodziny. Efektem tych wysiłków było podpisanie przez Narodowy Bank Polski umowy z Narodowym Bankiem Ukrainy, która umożliwia każdemu dorosłemu uchodźcy z Ukrainy wymianę hrywny (do 10 tys. hrywien) na polskiego złotego" - napisał.

Zaznaczył też, że pomoc Ukrainie to przede wszystkim obowiązek moralny, ale także zobowiązanie, któremu nie bylibyśmy w stanie sprostać, gdyby nie solidne podstawy polskiej gospodarki i silna pozycja finansowa banku centralnego.

"Ta ciężka praca i roztropność sprawiły, że jesteśmy dziś w stanie udźwignąć koszty związane z działaniami wojennymi za naszą wschodnią granicą. Polska jest silnym państwem, a NBP – silnym bankiem centralnym. Chcemy pokoju, dlatego – jak uczyli starożytni Rzymianie – nieustannie szykujemy się do wojny" - podsumował prezes NPB.

  • Czytaj także:

Stopy procentowe powinny stanąć w miejscu albo istotnie wzrosnąć. Ekonomiści podzieleni w ocenach

PolskieRadio24.pl/ PAP/ mib