Polacy płacą kartami bezstykowymi najchętniej spośród wszystkich mieszkańców Unii Europejskiej. To zaskoczenie, bo jeżeli chodzi o obrót bezgotówkowy to liderem nie jesteśmy. Ma to kilka różnych przyczyn podkreśla Aleksandra Stanisławska z Rzeczpospolitej
-A najważniejszą z nich, jest paradoksalnie nasze lekkie opóźnienie technologiczne względem krajów zachodnich. Do nas nie dotarły takie wynalazki ówczesne, jak czeki. Były sporadycznie stosowane.
Ale jak się okazuje, te opóźnienia nadrobiliśmy. Polacy obecnie mają w swoich portfelach 6 i pół mln kart w systemie VISA. MasterCard natomiast wiadmo, że współpracuje w tej dziedzinie z 21 bankami, ale liczby wydanych kart nie chce udostępnić. Jeśli natomiast chodzi o liczbę transakcji, to rzeczywiście jesteśmy na czele Europy. W maju bieżącego roku, Polacy wykonali 3,3 mln transakcji zbliżeniowych.
Jak mówi Cezary Drojma z firmy e-service, która akcpetuje płatności, liczba transkacji bezstykowych rośnie z miesiąca na miesiąc w tempie 30-40 %.
-Największy wzrost odnotowuje się w branży gastronomicznej, mamy tu na myśli przede wszystkim fastfood'y, tam gdzie się szybko przychodzi, chce się szybko zapłacić i szybko zjeść, ale także w super i hipermarketach. Także odnotowany jest też duży wzrost w branży transportowej. W branży transportowej są to te wszystkie szybkie bramki, płatności bezstykowe przy przejazdach m.in., ale także pewnie i na stacjach benzynowych.
Oczywiście do tego potrzebna jest infratruktura, a ta rozwija się u nas szybko, przybywa terminali bezstykowych, które już wkrótce umożliwią także płacenie za pomocą telefonów komórkowych. Podobnie jak karta zbliżeniowa, także telefon wystarczy, że przyłożymy do czytnika aby transakcja została przeprowadzona. Umożliwia taką operację technologia NFC i specjalna aplikacja w telefonie polecana przez banki.
W tej chwili w Polsce jest już dostepnych około 20 modeli telefonów, które są dostosowane do płatności zbliżeniowych.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman.