Szmul Zygielbojm popełnił samobójstwo, by zaprotestować przeciwko obojętności świata wobec zbrodni hitlerowskich Niemiec na narodzie żydowskim. 12 maja 1943 roku upadało powstanie w getcie warszawskim, naziści likwidowali żydowską dzielnicę w Warszawie i mordowali jej mieszkańców.
Jak mówił w Polskim Radiu 24 dr Marcin Urynowicz, okoliczność śmierci Szmula Zygielbojma były dramatyczne. – Na przełomie kwietnia i maja, gdy Niemcy likwidowali getto warszawskie, jego żona z synem byli w getcie. Gdy Zygielbojm dowiedział się o likwidacji getta, o tym, że wszystkich mordują, zdał sobie sprawę, że jego najbliższa rodzina także nie przetrwa. Samotna kobieta z dzieckiem nie miała bowiem szans na to szans – powiedział ekspert. – Szmul Zygielbojm zdecydował się na tak desperacki krok, mając nadzieję, że jego samobójstwo (…) pobudzi opinię międzynarodową do działania – dodawał dr Urynowicz.
![](//static.prsa.pl/92502501-0f3a-4ab1-b8ba-9067124cd5b4.file)
W liście pożegnalnym Zygielbojm napisał: „Nie mogę pozostać w spokoju. Nie mogę żyć, gdy resztki narodu żydowskiego w Polsce, którego jestem przedstawicielem, są likwidowane. Moi towarzysze w getcie warszawskim polegli z bronią w ręku w ostatnim bohaterskim boju. Nie było mi sądzonym zginąć tak jak oni, razem z nimi. Ale należę do nich i do ich grobów masowych. Śmiercią swoją pragnę wyrazić najsilniejszy protest przeciw bierności, z którą świat przygląda się i dopuszcza zagłady ludu żydowskiego”.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Mateusz Maranowski.
Polskie Radio 24/pr
Więcej Historii w Polskim Radiu 24
___________________
Data emisji: 20.02.18
Godzina emisji: 14:13