- Pamiętam, że któregoś dnia podczas wojny powiedziałam do mojej mamusi, że chcę iść walczyć. Mama najpierw milczała, patrzyła na mnie, a potem zrobiła znak krzyża, pocałowała mnie w czoło i powiedziała "idź dziecko" – wyznała na antenie Polskiego Radia 24 Zofia Gordon.
Z czasów wojny pamięta okrucieństwo i śmierć. Pierwszą taką tragedię, której była świadkiem, było zabicie dozorcy przez Niemców. – Wyprowadzili go na podwórko i zastrzelili na oczach jego małego synka i żony. To była pierwsza śmierć, z którą się zetknęłam – opowiadała sanitariuszka Powstania Warszawskiego.
Podczas wojny, a zwłaszcza w trakcie powstania, była świadkiem wielu innych ludzkich tragedii. – Pracowałam jako sanitariuszka. Wówczas widziałam dużo śmierci, dużo rannych i tragedii. A miałam niecałe 16 lat – powiedziała rozmówczyni Polskiego Radia 24.
Jednym z bardziej traumatycznych wydarzeń dla pani Zofii było ratowanie ludzi spod gruzów zniszczonej przez niemiecką bombę kamienicy. Wówczas z wielkim trudem udało się uratować m.in. młoda kobietę z malutkim, dwudniowym dzieckiem. Z gruzów ocalono wtedy także matkę pani Zofii.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.
Audycję Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój prowadził Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/rb
__________________
Data emisji: 21.08.18
Godzina emisji: 17:45