Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 28.12.2013

Tour de Ski. Kowalczyk wycofała się: to ukartowany spektakl przeciwko Justynie

- Bardzo mi przykro, ale w zaistniałej sytuacji nie mogę wystąpić w Tour de Ski - poinformowała Justyna Kowalczyk.
Polska biegaczka narciarska Justyna Kowalczyk tuż po ogłoszeniu decyzji o wycofaniu się z udziału w cyklu zawodów Tur de SkiPolska biegaczka narciarska Justyna Kowalczyk tuż po ogłoszeniu decyzji o wycofaniu się z udziału w cyklu zawodów Tur de SkiPAP/Grzegorz Momot
Posłuchaj
  • Po zmianach w programie zawodów spowodowanych warunkami atmosferycznymi pięć z siedmiu biegów będzie przeprowadzonych techniką dowolną i to było główną przyczyną wycofania się z rywalizacji - podkreślił Rafał Węgrzyn - asystent trenera Aleksandra Wierietielnego (IAR)
  • Rafał Węgrzyn dodał, że najważniejsze teraz jest znalezienie odpowiedniego miejsca do treningu (IAR)
  • Węgrzyn podkreślił, że wycofanie się z Tour de Ski nie zakłóci przygotowań do igrzysk olimpijskich w Soczi.(IAR)
Czytaj także

Wszystko za sprawą zmian w programie imprezy. Z powodu utrzymującej się wysokiej temperatury i problemów ze śniegiem organizatorzy zdołali przygotować tylko półtorakilometrową pętlę i zdecydowali, że drugiego dnia TdS, w niedzielę, narciarki będą rywalizować w sprincie techniką dowolną zamiast w biegu na dochodzenie na 9 km "klasykiem".

Justyna Kowalczyk mówiła, że to nie fair, że po zmianie programu układ biegów wynosi 5:2 na korzyść stylu dowolnego.

O niekorzystnych zmianach w programie Tour de Ski podopieczna trenera Aleksandra Wieretielnego dowiedziała się będąc w drodze do Oberhofu. Od początku przekonywała, że niejako w proteście wycofa się z zawodów. Później trochę złagodniała, mówiąc, iż gdyby nawet zdecydowała się na start, to tylko treningowo, a także aby nie stracić zbyt wielu punktów do klasyfikacji Pucharu Świata.
W "generalce" PŚ Kowalczyk jest druga, ze stratą 125 punktów do Norweżki Marit Bjoergen. Polka nie ukrywała, że chciałaby po raz kolejny wygrać tę rywalizację z Norweżką, co ma znaczenie przy rozstawieniu na igrzyskach olimpijskich, które już za niewiele ponad miesiąc rozpoczną się w Soczi. Kowalczyk i Bjoergen są wielkimi faworytkami (oraz rywalkami) rosyjskich zmagań. Na te narciarki będą zwrócone oczy całego świata. Wycofanie Kowalczyk z touru oznaczaa spore straty punktowe nie tylko do liderki, ale i innych przeciwniczek.

- Nie bierzemy udziału w ukartowanym spektaklu. Wszystko zostało zorganizowane tak, by Justyna Kowalczyk nie miała szans wygrać Tour de Ski - stwierdził bardzo wzburzony trener Aleksander Wierietielny.
- Pięć biegów stylem dowolnym i to przeważnie sprinty wobec dwóch biegów stylem klasycznym. Żeby walczyć, trzeba równych warunków. Wszyscy czujemy się źle po tej decyzji, ale takie zagrywki są nie fair - podkreślił.

>>> Tour de Ski czy Tour de Sprint? Cykl zaplanowany tak, by Kowalczyk nie wygrała

Oprócz Kowalczyk w TdS zabraknie także - Charlotte Kalli i Kikkan Randall. Szwedka i Amerykanka postanowiły skupić się na przygotowaniach do igrzysk olimpijskich w Soczi. Na starcie na pewno pojawią się Marit Bjoergen i Therese Johaug. W Norwegii z ich występem wiąże się duże nadzieje. Zawodniczki jednak nie ukrywają, że rezygnacja Justyny Kowalczyk sprawia, że zawody nie mają już tak wysokiej rangi.

>>> Tour de Ski. Bjoergen i Johaug: bez Kowalczyk nasz sukces będzie bez znaczenia

>>> Tour de Ski. Norwegowie o decyzji Kowalczyk: podłożyła bombę, to niemądry ruch

8. edycja Tour de Ski rozpocznie się w sobotę 28 grudnia prologiem kobiet na 3 km techniką dowolną o godz. 14. Mężczyźni rywalizować będą o 15.30 na dystansie 4,5 km; tytułu broni Rosjanin Aleksander Legkow. Następnego dnia odbędą się sprinty, również "łyżwą"

Ostatnie cztery edycje imprezy wygrała Justyna Kowalczyk.

(ah, polskieradio.pl, PAP)