4. Yohan Cabaye. Newcastle United - Paris Saint-Germain (około 25 milionów euro)
Czołowy francuski pomocnik wraca do ojczyzny. W Anglii Cabaye pokazywał się z jak najlepszej strony, od 2011 roku będąc filarem zespołu Newcastle. Pojawiały się głosy o zainteresowaniu tym piłkarzem czołowych klubów Premier League, jednak ostatecznie zdecydowało się po niego sięgnąć PSG.
Piłkarz będzie miał okazję grać w naprawdę galaktycznej drużynie - obok niego na boisku występować będą Edinson Cavani, Zlatan Ibrahimović, Javier Pastore czy Ezequiel Lavezzi.
Będzie tam jednym z wielu czy wzbije się na poziom, który pozwoli mu decydować o obliczu drużyny? Fani PSG na pewno wierzą w to, że Cabaye wniesie do zespołu jeszcze więcej jakości. Biorąc jednak pod uwagę to, jaką piłkę momentami gra PSG, będzie to dla Francuza bardzo trudny sprawdzian jego umiejętności.
5. Hernanes. Lazio Rzym - Inter Mediolan (około 13 milionów euro)
Na ten transfer fani Interu Mediolan musieli czekać do ostatniego dnia stycznia. Hernanes podpisał kontrakt z Interem Mediolan po trzech i pół roku gry dla stołecznego Lazio.
Brazylijczyk strzelił w tym czasie 40 goli, a teraz ma stać się jednym z tych, na których będzie się opierać odbudowa wielkiego Interu.
Zna ligę włoską, jest skuteczny w Serie A i pokazuje równą formę. Wydaje się, że właśnie takiego zawodnika szukali w Mediolanie. To duża kwota jak na klub, który jest pogrążony w kryzysie, ale wydaje się też dobrą, solidną inwestycją.
6. Pablo Osvaldo. Southampton - Juventus (wypożyczenie)
Pablo Osvaldo musiał ratować się po incydencie, do którego doszło na treningu Southampton. Piłkarz wdał się z bójkę z szanowanym w szatni Jose Fonte i naraził się na gniew kolegów i kibiców.
Od razu po tym zajściu było jasne, że zawodnik będzie szukał drogi ucieczki z Premier League, w której zresztą nie pokazał pełni swoich możliwości. A w te nie wątpi nikt, kto oglądał jego mecze jeszcze w barwach włoskiej Romy.
Osvaldo może pokazać naprawdę wielką klasę, jednak stanie się to wtedy, gdy zamiast na brylowaniu na rozkładówkach bulwarówek skupi się na grze w piłkę. Juventus wyciągnął do niego rękę, ale część kibiców może bać się, że Osvaldo to tykająca bomba.
W składzie „Starej Damy” miejsce w ataku mają Carlos Tevez i Fernando Llorente, a po odpadnięciu z Ligi Mistrzów dla zespołu liczą się przede wszystkim rozgrywki ligowe. Osvaldo może mieć problem z wygraniem rywalizacji. Półroczne wypożyczenie wystarczy mu, żeby wrócić do czołówki Serie A?
Southampton na pewno będzie chciał odzyskać część zainwestowanych w piłkarza pieniędzy - bardzo wątpliwe, że ktokolwiek będzie chciał go w angielskim klubie z powrotem.
ps, polskieradio.pl