Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Słójkowski 08.04.2014

Liga Mistrzów: Dortmund wierzy w Lewandowskiego. Ronaldo nie zagra?

Robert Lewandowski wraca do składu Borussii Dortmund na wtorkowe spotkanie rewanżowe z Realem Madryt w 1/4 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Cristiano Ronaldo.
Cristiano Ronaldo na treningu przed meczem z Borussią DortmundCristiano Ronaldo na treningu przed meczem z Borussią DortmundPAP/EPA/BERND THISSEN
Posłuchaj
  • Ewa Wysocka o atmosferze przed meczem Ligi Mistrzów Borussia Dortmund - Real Madryt (IAR)
  • Robert Lewandowski (Borussia Dortmund) przed meczem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów (IAR)
  • Robert Lewandowski (Borussia Dortmund) przed meczem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów 2 (IAR)
Czytaj także

Reprezentant Polski w pierwszym spotkaniu pauzował za żółte kartki. Mecz obejrzał w telewizji.
- To było bardzo trudne do oglądania. Nie mogłem na to patrzeć. W rewanżu nie możemy się bać - podkreślił Lewandowski.

Wyczyn niemożliwy do powtórzenia?
Hiszpańska prasa właśnie jemu poświęca najwięcej uwagi, przypominając wyczyn Polaka sprzed roku, kiedy strzelił "Królewskim" cztery gole w rewanżowym spotkaniu 1/2 finału Champions League. Hiszpańscy dziennikarze pytali Lewandowskiego, czy ponownie chciałby zaliczyć "piłkarski poker" - tak nazywają zdobycie czterech bramek w jednym meczu.
- Oczywiście, że tak - odparł polski napastnik.

Wydaje się jednak, że w zeszłym roku spotkanie z Realem było dla Lewandowskiego "meczem życia", w którym wyszło mu praktycznie wszystko. Trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym Polak strzela po raz drugi cztery bramki, które w dodatku dałyby awans jego drużynie.

Po tym, co kibice oglądali w pierwszym meczu, trudno łudzić się, że Borussia zachowa czyste konto. W pierwszym meczu w Madrycie gospodarze mogli zaliczyć więcej niż 3 bramki, a najniższy wymiar kary i tak był dla dortmundczyków nokautujący.
Lewandowski w sobotnim meczu ligowym z VfL Wolfsburg (2:1) zdobył swoją 17. bramkę w sezonie i wspólnie z Chorwatem Mario Mandzukiciem z Bayernu Monachium przewodzi w klasyfikacji strzelców Bundesligi.

Piszczek znów w opałach

W składzie niemieckiego zespołu spodziewać się można również Łukasza Piszczka. Obrońcę reprezentacji Polski, podobnie jak całą defensywę Borussii, czeka trudne zadanie.

Kibice Borussii nie tracą nadziei. Liczą na Lewandowskiego i... Ancelottiego

/Foto Olimpik/x-news

Muszą bowiem stawić czoło bardzo groźnej ofensywie "Królewskich". Karim Benzema, Cristiano Ronaldo i Gareth Bale w tym sezonie strzelili dla Realu wspólnie 86 bramek wliczając wszystkie rozgrywki (Benzema 23, Bale 18 i Ronaldo 45). Skuteczne trio nazywane jest "El BBC".
- To są wspaniali piłkarze. Mam z nimi naprawdę dobre relacje, zarówno na boisku, jak i poza nim. Łatwo gra się u boku takich piłkarzy, którzy są szybcy, mocni i świetnie wyszkoleni technicznie - powiedział o swoich kolegach Benzema na oficjalnej stronie UEFA.

W ostatnich meczach Piszczek nie prezentował nadzwyczajnej formy, ale trzeba uczciwie przyznać, że nie popisał się nią żaden z defensorów Borussii.

Ronaldo odpuści walkę o rekord przez kontuzję?
Porównanie osiągnięć Roberta Lewandowskiego z gwiazdami Realu nie wygląda dla Polaka źle. Najlepszy strzelec niemieckiego zespołu w tym sezonie strzelił we wszystkich rozgrywkach 24 gole. W zespole gospodarzy zabraknie Jakuba Błaszczykowskiego, który wraca do zdrowia po zerwaniu więzadeł krzyżowych.

Oprócz niego kontuzja eliminuje z gry Svena Bendera, a Marcel Schmelzer i Ilkay Gundogan wrócili do treningów, ale mają przerwę w występach. Za żółte kartki będzie natomiast pauzował kapitan zespołu Sebastian Kehl.

We wtorek pojawiła się jednak kolejna informacja, która może dać kibicom z Dortmundu odrobinę nadziei. Cristiano Ronaldo opuścił przedmeczowy trening już po 20 minutach i jego występ stoi pod znakiem zapytania.

Jerzy Dudek: Lewy strzeli dziś gola, ale to Real awansuje dalej

Agencja TVN/x-news

Motywacją dla piłkarza jest na pewno fakt, że mógłby on zostać samodzielnym liderem strzelców Ligi Mistrzów i jednocześnie rekordzistą pod względem ilości bramek strzelonych w jednym sezonie w tych rozgrywkach. Przed meczem z Dortmundem ma na swoim koncie 14 strzelonych bramek.
Nawet w przypadku nieobecności Portugalczyka Real stoi przed wielką szansą na czwarty z rzędu udział w półfinale. Trzy poprzednie występy w Lidze Mistrzów zakończył na 1/2 finału. Czy Borussia będzie w stanie zagrozić Realowi? Przekonamy się już o godzinie 20 45.

Borussia gra z Realem w 1/4 LM. "Robertowi nikt na sekundę nie zostawi miejsca"

/Foto Olimpik/x-news

ps, man