Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 17.04.2014

Prezydent FIFA przeciwny zamykaniu stadionów za rasizm

Prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Sepp Blatter podał w wątpliwość zasadność zamykania stadionów za rasistowskie zachowania kibiców.
Siedziba FIFA w ZurychuSiedziba FIFA w ZurychuWikipedia/Marcello Casal/ABr

"Mecz bez publiczności jest jak koncert bez dźwięku" - napisał Szwajcar w magazynie "FIFA Weekly".
Blatter argumentował, że lepsze byłyby bardziej dotkliwe dla klubu rozwiązania, takie jak odejmowanie punktów czy dyskwalifikacja.
"Zamykanie całości lub części trybun to przesada. Gra bez kibiców przypomina karnawał bez kostiumów, albo zwiedzanie miasta z okien metra" - uważa prezydent FIFA.
Taki rodzaj kary jest przewidziany regulaminem rozgrywek międzynarodowych. Przy pustych trybunach grali przeciwko Polsce Ukraińcy, których kibice wydawali małpie dźwięki, a także wykonywali nazistowskie gesty w jednym z wcześniejszych meczów.
"Uważam, że stosowanie odpowiedzialności zbiorowej to przesada. Cierpią na tym zupełnie niewinni kibice drużyn przeciwnych. W ostatecznym rozrachunku to jest tak naprawdę kara dla futbolu, a nie dla klubu czy reprezentacji, które muszą ponosić odpowiedzialność za chuliganów w swoich szeregach" - podkreślił Blatter.
Przepisy przewidują również innego rodzaju reakcje na rasizm. Po pierwszym incydencie zespół otrzymuje ostrzeżenie, po kolejnych grozi mu grzywna, kary punktowe, a nawet wykluczenie z rozgrywek.

 

man