Kibice i zarząd Barcelony przeżywają w ostatnich tygodniach trudne chwile. Zespół odpadł z rywalizacji w Lidze Mistrzów, zaliczył kilka gorszych występów w Primera Division, które powiększyły stratę do liderującego w rozgrywkach Atletico Madryt. Nie udało się także sięgnąć po Puchar Króla - w finale lepszy okazał się Real Madryt, który zwyciężył 2:1. Możliwe, że Barcelona straciła szansę na jedyne trofeum w tym roku.
Zakaz transferowy, nałożony na Barcelonę przez FIFA za niedozwolone praktyki przy sprowadzaniu niepełnoletnich zawodników, był dodatkowym ciosem dla zespołu z Katalonii. Prawnicy klubu praktycznie od razu zapowiadali odwołanie od krzywdzącej ich zdaniem decyzji, niepewność trwała jednak przez dłuższy czas.
Kara miała obowiązywać w trakcie dwóch najbliższych okienek transferowych, co znacznie utrudniłoby sytuację Barcelony. Okazało się jednak, że zakaz został zawieszony jeszcze przed tym, zanim faktycznie wszedł w życie.
Jak napisano we wcześniejszym komunikacie FIFA, komisja dyscyplinarna dopatrzyła się złamania przepisów przy dokonywaniu transakcji i rejestrowaniu piłkarzy, którzy nie ukończyli jeszcze 18. roku życia. Chodzi o co najmniej 10 przypadków, w latach 2009-13, kiedy hiszpański klub wobec niepełnoletnich zawodników stosował regulacje przeznaczone dla dorosłych.
Ze względu na nieudany sezon zespołu przesądzone jest, że z zespołem pożegna się trener Gerardo Martino, karierę na Camp Nou planuje zakończyć Carles Puyol, w tym sezonie zawiedli ci, którzy mieli być liderami drużyny - Leo Messi, Xavi, Iniesta czy Neymar. Nowy trener, który pojawi się w Barcelonie, spotkałby się z dużym utrudnieniem w przypadku podtrzymania zakazu - mógłby liczyć jedynie na zawodników z akademii La Masia i piłkarzy powracających z wypożyczeń.
- Przewodniczący komitetu odwoławczego FIFA uznał odwołanie klubu FC Barcelona za podstawne i zdecydował o anulowaniu kary zakazu doknywania transferów - brzmi oficjalne stanowisko FIFA.
Federacja zawiesiła wykonanie kary aż do momentu całkowitego wyjaśnienia. Jeśli Komitet Odwoławczy UEFA postanowi podtrzymać decyzję, Barcelona może odwołać się jeszcze do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego (CAS).
Zawieszenie zakazu nie znaczy, że Barcelona na pewno uniknie kary. Możliwe, że zostanie ona wykonana w późniejszym terminie. Do tego czasu jednak klub na pewno zdąży przygotować się na ewentualne ograniczenia co do sprowadzania zawodników.
Źródło: /Foto Olimpik/x-news
ps, PAP