Chodzi o drugoligowe (obecnie 1. liga) spotkanie pomiędzy Cracovią a ŁKS Łódź z 2 czerwca 2004 . Zarzut jest związany z obciążającymi wyjaśnieniami, które złożył w śledztwie były piłkarz łódzkiej drużyny - Michał B.
Blog Piłkarska Mafia dowiedział się, że obecny prezes Podbeskidzia został wezwany do prokuratury we Wrocławiu w lutym. Usłyszał zarzut uczestniczenia w przyjęciu obietnicy korzyści majątkowej, a następnie udziału w przyjęciu 40 tys. zł łapówki ze strony Cracovii. Chodziło oczywiście o zapewnienie zwycięstwa klubowi z Krakowa. Wojciech B. był wówczas trenerem ŁKS.
Informacje o postawieniu zarzutu Wojciechowi B. jako pierwszy podał portal sport.bielsko.biala.pl.
- Cracovia walczyła wtedy o awans. Pamiętam, że wtedy przed meczem przyszedł do szatni nasz prezes G. i przy wszystkich zawodnikach oraz trenerze, którym był wtedy Wojciech B. (obecny prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała) oraz przy kierowniku drużyny Jacku Ż. powiedział, że ten mecz z Cracovią musimy przegrać. Powiedział też, że w razie porażki możemy liczyć na pieniądze z Cracovii, ale nie podał kwoty jaka wchodzi w rachubę. Te słowa prezesa słyszeli wszyscy zawodnicy, trener B. i jeszcze dwaj pozostali trenerzy Marek Ch. i Grzegorz W. (...) ostatecznie przegraliśmy 4:1. Po meczu wracaliśmy autobusem i w autokarze były rozdzielane te pieniądze od Cracovii. Nie wiem jaka była łączna ta kwota, rozdzielali te pieniądze zawodnicy - mówił o całej sprawie były piłkarz ŁKS Michał B.
Prokuratura nie ujawnia czy Wojciech B. przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia. Blog Piłkarska Mafia dowiedział się nieoficjalnie, że były trener ŁKS zaprzecza by był zamieszany w ustawienie meczu. Zarzuty w tej sprawie miało usłyszeć także wiele innych osób z ówczesnego ŁKS.
O udział w ustawieniu tego meczu zostali oskarżeni w październiku 2013 dwaj byli piłkarze ŁKS - Michał B. i Jakub S. Obaj poddają się dobrowolnej odpowiedzialności karnej.
man, pilkarskamafia.blogspot.com