Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Słójkowski 05.09.2014

Olek Ostrowski blisko Cho-Oyu. "Zabawa niedługo się rozpocznie"

"Widziałem ją! Widziałem Turkusową Bogini. Robi dziewczyna wrażenie." - relacjonuje Olek Ostrowski, który od strony tybetańskiej zmierza na szczyt Cho-Oyu. Polak zamierza zjechać na nartach z góry wysokiej na 8201 m n.p.m.
Olek Ostrowski w TybecieOlek Ostrowski w Tybeciehttp://www.climb2ski.pl/

"Dotarłem dzisiaj do miejscowości Tingri (4300 m n.p.m.). To ostatni przystanek przed ruszeniem w góry, czy to pod Everest czy pod Cho Oyu. Ostatnie łóżko, ostatnia łazienka, ostatni betonowy sufit, dalej już tylko górska przygoda - wreszcie! Tingri to najprawdziwszy Tybet. Duże marzenie spełnione - jestem w Tybecie!" - relacjonuje Olek Ostrowski.

Największym przeżyciem dla Ostrowskiego jest jednak to, że miał już pierwszą szansę, żeby "przywitać się" z górą. Zobaczył Cho Oyu, zaledwie przez okno samochodu, którym podróżował, ale kolejne spotkanie z "Turkusową Boginią" jest już blisko.

Polak wraz z trójką współtowarzyszy ruszył z Zhangmu wgłąb Tybetu, po drodze spędzając 2 noce w miejscowości Nyalam, co było kolejnym etapem aklimatyzacji. Wysokość 3800 metrów n.p.m. pozwala lepiej oswoić się z rozrzedzonym powietrzem i warunkami panującymi w górach.

Po Nyalam była droga przez przełęcz Thong La, która położona jest na wysokości 5153 m n.p.m i jest świetnym punktem do tego, by podziwiać ośnieżone Himalaje.

Kolacja w Tingri przyniosła wielką niespodziankę przy sąsiednim stoliku siedział Ueli Stoeck, szwajcarska legenda himalaizmu, zdobywca pięciu ośmiotysięczników.

To ostatnie chwile, kiedy Polak mógł zaznać komfortu i pozwolić sobie na bardziej obszerne informacje. Według Ostrowskiego, "zabawa" niedługo się rozpocznie.

Portal Polskiego Radia patronuje przedsięwzięciu.

Pochodzący z bieszczadzkiej miejscowości Wetlina Olek Ostrowski zamierza, tak jak pierwsi zdobywcy Cho-Oyu, wspiąć się na szczyt od strony tybetańskiej, by później tą samą drogą zjechać na nartach. Alpinista postara się dotrzeć do najniższego możliwego punktu. Jeśli osiągnie swój cel będzie on drugim Polakiem, który zjechał z ośmiotysięcznika na nartach. Ale pierwszym, który dokona tego z wysokości 8201 m n.p.m.

ps