Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 04.03.2010

Tenisiści przed meczem z Finlandią

W piątek w Sopocie polscy tenisiści zagrają w Pucharze Davisa z Finlandią i... liczą na zwycięstwo.
Michał Przysiężny i Łukasz KubotMichał Przysiężny i Łukasz Kubot(fot.pzt.pl)

W piątek w Sopocie polscy tenisiści zagrają z Finlandią w meczu Pucharu Davisa w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej. W piątek Łukasz Kubot zmierzy się z Henrim Kontinenem, a Michał Przysiężny z Jarkko Nieminenem.

Łukasz Kubot jest optymistą:
"Jesteśmy tutaj w najmocniejszym składzie i jesteśmy przygotowani. Ja może jestem w trochę trudniejszej sytuacji, bo dość ciężką miałem przeprawę z powrotem do kraju, ale mam nadzieję, że to my wyjdziemy z tego zwycięsko".

Michał Przysiężny jest zadowolony, że mecze będą rozgrywane na twardej nawierzchni:
"Nawierzchnia betonowa, którą tutaj mamy, będzie dla nas bardzo dobra. Przede wszystkim jest dosyć szybka. Przyznam szczerze, że nie chciałbym grać tego meczu na korcie ziemnym przeciwko Nieminenowi czy Kontinenowi. Lepiej nam się z nimi będzie grało właśnie na betonie, więc myślę, że będzie to atut nie tylko dla nas, ale i dla deblistów czy Łukasza".

Oprócz Kubota i Przysiężnego w polskiej reprezentacji w Sopocie zagrają debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, którzy sezon rozpoczęli trochę poniżej oczekiwań. W żadnym z pięciu startów turniejowych nie udało im się wygrać dwóch kolejnych meczów.

Fyrstenberg także obiecuje twardą walkę na twardym korcie:
"Jeśli chodzi o ranking i osiągnięcia w deblu, to na pewno jesteśmy lepsi od Nieminenena i Kontinena. Z Marcinem gramy ze sobą już kilka sezonów, a rywale występowali razem w deblu tylko w kilku turniejach w ostatnich miesiącach. Do tego tutaj będą w dość trudnej sytuacji, bo jeśli wyjdą przeciwko nam na kort, to będą mieli w nogach występy w piątkowych singlach, no i perspektywę kolejnych gier w niedzielę".

Optymizmu nie brakuje też kapitanowi polskiej drużyny Radosław Szymanik:
"Nie dzielimy skóry na niedźwiedziu i nie zastanawiamy się jeszcze, co będzie się działo, jak wygramy. Naszym celem na ten weekend jest zdobycie trzech punktów i takie są oczekiwania wynikowe. Śmiem twierdzić, że ekipa jest bardzo dobrze przygotowana i po to tutaj przyjechaliśmy, żeby wygrać".

W składzie drużyny fińskiej znaleźli się też Harri Heliovarra i Timo Nieminen, który nie jest w żaden sposób spokrewniony z Jarkko. Kapitanem jest natomiast Kim Tiilikainen, który ożenił się z Polką i od kilku lat mieszka w Poznaniu, a od roku jest trenerem Jerzego Janowicza.

Lepszy zespół w rywalizacji w Sopocie awansuje do drugiej rundy, gdzie czekają już rozstawieni tenisiści z RPA. Jeśli wygrają Polacy, to w dniach 7-9 maja będą ich podejmować, a Finów czekałby wyjazd do Afryki. Zwycięzca tego spotkania stanie we wrześniu przed szansą gry w barażach o miejsce w Grupie Światowej.


dm