Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 31.05.2010

Polskie występy na kortach Roland Garrosa

Czworo polskich tenisistów wystąpi w poniedziałek we French Open - o ile nie przeszkodzi deszcz.

Czwórka polskich deblistów zaprezentuje się dziś na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu. Agnieszka Radwańska w parze z Marią Kirilenko zagra o półfinał wielkoszlemowego French Open, natomiast Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski oraz Łukasz Kubot w duecie z Oliverem Marachem powalczą o miejsca w ćwierćfinale turnieju.

Radwańska i jej rosyjska partnerka deblowa, rozstawione z umerem 11., stoją przed bardzo trudnym zadaniem. Ich ćwierćfinałowymi rywalkami jest bowiem najlepsza para deblowa świata - siostry Serena i Venus Williams. Spotkanie zaplanowano jako ostatnie na korcie numer 1, co oznacza, że zostanie rozegrane, jeśli pogoda nie pokrzyżuje planów organizatorom.

Najwcześniej, o godz. 11.00, na tym samym korcie przystąpią do rywalizacji Kubot i Marach (6), których rywalami w trzeciej rundzie będą Australijczyk Stephen Huss i Brazylijczyk Andre Sa. Jeśli polsko-austriacka para wygra, na ich drodze do półfinału stanie drugi debel świata - Kanadyjczyk Daniel Nestor i Serb Nenad Zimonjić.

Łukasz Kubot, przyznaje, że nie lubi Francji i źle się tu czuje.

"Sporo jeżdżę po świecie, ale niestety muszę powiedzieć, że Francja to jest kraj, w którym się czuję najgorzej. Jak się mówi do Francuzów po angielsku to i tak odpowiadają w swoim języku, choć wiedzą, że się ich nie rozumie. Nawet na lotnisku zdarzają się takie sytuacje, gdy na przykład chcę się zmienić bilety na inny dzień. Jedynie publiczność jest fantastyczna i jej zachowanie w czasie meczów".

Kubot odpadł w Roland Garros w pierwszej rundzie singla. W deblu z Marachem zagra w poniedziałek w trzeciej rundzie przeciwko Australijczykowi Stephenowi Hussowi i Brazylijczykowi Andre Sa.

"Najlepiej się czuję w Australii i Stanach Zjednoczonych, bo tam jest klimat raczej luźny. Poza tym Australia zawsze się kojarzy z tym, że wyjeżdża się z zimy, z depresji w lato i od razu chce się żyć, nabiera się energii. Ludzie są życzliwi wobec siebie i nie wbijają noża w plecy z zazdrości, co zdarza się u nas w kraju... Podobnie jest w USA, ale i w Ameryce Południowej. Tam też ludzie są pozytywnie nastawieni, może dlatego, że przez cały rok mają słońce i dzień dłuższy o prawie trzy godziny, niż my w Europie".

Kubot, w trwającej ponad dekadę karierze ponad dwa lata mieszkał i trenował w Austrii, a od kilku sezonów jego bazą treningową jest Praga.

"W Austrii wszystko jest bardzo poukładane i wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Jest dużo zieleni i bardzo czysto, a każdy przestrzega przepisów. Zdarzyło mi się, że kiedyś nie posegregowałem śmieci, tylko wszystkie wrzuciłem do jednego kosza. Przyjechała policja i wlepiła mi mandat... Albo, gdy jako 18-latek przyjechałem tam po raz pierwszy, to widziałem, że kabriolet Porsche na ulicy był otwarty na noc, a obok śmietniki były zamknięte na kłódkę".


Nie wcześniej niż o godz. 13.00 na kort numer 2 wyjdą Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski (8). Przeciwnikami polskiego duetu będą Francuzi Thierry Ascione i Laurent Recouderc. Ewentualni półfinałowi rywale to rozstawieni z numerem 3 Czech Lukas Dlouhy i Leander Paes z Indii.

W turniejach singla o awans do ćwierćfinału powalczą dziś między innymi: Serena Williams (1), Jelena Janković (4) i Justine Henin (22), a także Rafael Nadal (2) i Novak Djoković (3).

dm