Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 04.02.2010

Zagubiona broń. Ole Einar Bjoerndalen: To był szok!

Ole Einar Bjoerndalen przyleciał do Kanady, lecz linie lotnicze zgubiły jego bagaż oraz dwa karabiny. Odnaleziono je po wielu godzinach intensywnych poszukiwań.

"Po wylądowaniu w Vancouver czekałem jak zwykle na bagaż, który się nie pojawił. Informacja, że zaginął spowodowała ogromny szok. Nie muszę tłumaczyć czym dla mnie są specjalnie dopasowane karabiny. Wyszedłem z lotniska tak jak stałem i na miejscu już musiałem od kolegów pożyczyć różne części ubrania. Narty na szczęście poleciały z bagażem reprezentacji wcześniej, lecz pierwszy trening przeprowadziłem w butach o trzy numery za duże i w bardzo szerokich spodniach od dresu jednego z działaczy" - powiedział biatlonista norweskiemu dziennikowi Verdens Gang.

Ole Einar Bjoerndalen przyleciał do Kanady we wtorek. Karabiny odnalazły się dopiero w środę i przyleciały do Kanady w czwartek dzięki specjalnym staraniom linii lotniczych. Okazało się, że przyczyną ich zagubienia były opóźnienia samolotów i zaostrzone kontrole bezpieczeństwa na lotnisku w Amsterdamie.

Wychodząc z samolotu Ole Einar Bjoerndalen miał ze sobą jedynie korektorski egzemplarz książki o sobie, która ukaże się zaraz po igrzyskach. Nosi ona tytuł "Droga do Vancouver" i składa się głównie ze zdjęć szwajcarskiego fotografa Stephena Boegliego, który jeździł z Bjoerndalenem przez trzy lata na zawody i towarzyszył mu w życiu prywatnym m.in. podczas obiadu z królem Norwegii Haraldem.

dp