Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 11.02.2010

Sikora zmartwiony błędami na strzelnicy

Dwa treningi dziennie, zajęcia z karabinem i mało wolnego czasu - tak wygląda dzień Tomasza Sikory. Biatlonistę martwią błędy na strzelnicy i pogoda.
Tomasz SikoraTomasz Sikora (fot.East News)

W Whistler zamiast śniegu pada deszcz. Jak wyglądają biathlonowe trasy?

Tomasz Sikora: W tej chwili to już obojętne, czy pada deszcz, czy ciężki śnieg. Trasy są bardzo miękkie, grząskie i ciężko biegać swoją techniką, bo trzeba się dopasowywać do śladów, które zrobił ktoś wcześniej. Wolałbym, by było bardziej mroźnie.

W niedzielę pierwszy start. Z niecierpliwością czy ze spokojem czeka pan na inaugurację?

Raczej ze spokojem. Igrzyska jeszcze się nie zaczęły, nie było otwarcia, a myślę, że emocje dopiero wtedy się pojawią. Jedynie na stołówce widać, że wszystkie ekipy się zjechały i jest bardzo dużo ludzi.

Dobrze się mieszka w wiosce w Whistler?

Jak to na igrzyskach. Nie ma super komfortu, brak telewizorów i tego typu udogodnień, ale tak jest za każdym razem. Niczego innego się nie spodziewaliśmy.

Przed wylotem mówił pan, że igrzyska od innych zawodów różnią się też tym, iż jest więcej wolnego czasu między startami. Jak pan zabija nudę?

- Jakoś na razie się nie nudzę. Nie jesteśmy bowiem w okresie typowo startowym. Rano i po południu jest trening, między nimi posiłki, a wieczorem jeszcze zajęcia z karabinem. W tej chwili wolnego czasu jest naprawdę mało. Poza tym sam plan startu w Vancouver jest bardziej napięty niż to było cztery lata temu w Turynie, gdzie od drugiego dnia do samego końca mieliśmy starty. W Kanadzie rywalizujemy co jeden, dwa dni. Myślę, że tego czasu tak wiele nie będzie.

Za panem już jeden sprawdzian, na nietypowym dystansie 8,5 km. Zadowolony?

Jeszcze coś jest nie tak ze strzelaniem w pozycji leżącej. Spudłowałem dwa razy, a do tej pory było dobrze. To mnie tak troszeczkę zmartwiło. Musimy jednak na spokojnie z trenerem usiąść i przeanalizować co było powodem i co zrobić, by błędów nie powtórzyć w startach olimpijskich.

A co z formą biegową?

Wszystko jest w porządku, czuję się nieźle fizycznie. Myślę, że jest wszystko tak, jak być powinno. Nic tylko startować.

dp