Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 22.04.2010

Lech na Wisłę bez Djurdjevicia i Buricia

Bez Ivana Djurdjevicia i prawdopodobnie Jasmina Buricia piłkarze Lecha zagrają w sobotę w Krakowie z Wisłą. Trener Kolejorza Jacek Zieliński zapewnia, że jego zespół zagra o pełną pulę.

Pojedynek lidera z wiceliderem piłkarskiej ekstraklasy może zadecydować o losach mistrzowskiego tytułu. Lech obecnie traci do drużyny mistrza Polski cztery punkty. W przypadku porażki, szanse lechitów na mistrzostwo kraju zostaną poważnie zminimalizowane.

"Jedziemy do Krakowa zagrać o pełną pulę i żeby ta walka o mistrzostwo kraju jeszcze bardziej się zaostrzyła. Teraz nie chcę dywagować, co będzie jak nam się nie uda wygrać. Nie zgadzam się natomiast z opinią, że naszych rywali może zadowolić wynik remisowy. W przypadku zrównania się punktami, to my będziemy mieli lepszy bilans w dwumeczu. Wisła poza tym ma ciężki kalendarz i wiele się jeszcze może wydarzyć" - powiedział szkoleniowiec.

Oba zespoły zupełnie w inny sposób przygotowywały się do meczu. Lech zdążył rozegrać mecz 24. kolejki z Arką Gdynia jeszcze przed katastrofą samolotową w Smoleńsku i na kolejne spotkanie musi czekać aż 15 dni. Krakowianie z kolei do sobotniego meczu przystąpią zaledwie po trzech dniach przerwy.

"Trudno powiedzieć co jest lepsze - czekać tyle dni na mecz, czy przystąpić do niego z marszu. To okaże się po spotkaniu. My świadomie nie organizowaliśmy żadnej gry kontrolnej, nie chcieliśmy ryzykować zdrowia zawodników. A do tego niektórzy zawodnicy mogli wyleczyć wszystkie mikrourazy. W Krakowie nie zagra na pewno Ivan Djurdjević. Z kolei Jasmin Burić będzie w meczowej osiemnastce, ale o tym, czy pojawi się w bramce zadecydujemy krótko przed meczem"
- wyjaśnił Zieliński.

Burić sam jednak nie ukrywa, że nie jest w stuprocentowej dyspozycji. Jego miejsce zajmie Krzysztof Kotorowski. Doświadczony golkiper Lecha po dłuższej przerwie wrócił między słupki w meczu z Arką i zachował czyste konto.

Wiślacy z kolei będą osłabieni brakiem Arkadiusza Głowackiego, ale zdaniem Zielińskiego, nie powinno to w znaczący sposób odbić się na grze rywala. "Wisła ma silny zespół i szeroką kadrę. Nie sądzę by to był dla nich jakiś problem. Tym bardziej, że wraca do składu Radosław Sobolewski" - przyznał Zieliński.

Szkoleniowiec odniósł się również do spekulacji transferowych kilku jego podopiecznych, m.in. Roberta Lewandowskiego i Sławomira Peszki, a także zawodników, którym kończą się kontrakty w Lechu.

"To co dzieje się w prasie szczególnie lokalnej, to są ciosy poniżej pasa. Określenia typu +trzech niechcianych ratuje Lecha+ to po prostu żenada. Zamiast pomóc temu klubowi, to komuś najwyraźniej zależy, żeby ten kamyczek wrzucić do ogródka. Na pewno zawodnicy rozmawiają ze sobą na te tematy. My natomiast staramy się odciąć ich od tego. To są mocni ludzie i mam nadzieję, że to nie będzie miało wpływu na ich grę"
- podsumował Zieliński.

Mecz Wisły z Lechem rozegrany zostanie w sobotę na stadionie Hutnika - początek, godz. 16.

dp