Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 10.03.2010

Promotor Dragona ucisza krytyków: "Mieliśmy nie podnosić rękawicy?" (Posłuchaj)

Albert Sosnowski jest teraz w najlepszej formie, czekanie nic nie zmieni. Tak promotor polskiego boksera odpiera zarzuty krytyków za podjęcie wyzwania rzuconego przez Witalija Kliczkę.
Albert SosnowskiAlbert Sosnowski (fot.East News)

"Dzisiaj potwierdziliśmy termin walki - 29 maja Gelsenkirchen na Schalke Arena. Będzie ją oglądać 61 tysięcy widzów na żywo i setki milionów przed telewizorami" - mówi w radiowej Trójce Krzysztof Zbarski, promotor Alberta Sosnowskiego. Jego zdaniem bracia Kliczko są już jak duże gwiazdy rocka, ich walki to nie tylko wydarzenia sportowe. Wcześniej - bo 24 marca Władimir Kliczko będzie walczył z Eddie Chambersem.

Krzysztof Zbarski wyjaśnia, że Nikołaj Wałujew nie zgodził się na walkę ze starszym z braci Kliczko za kwotę mniejszą niż 4,5 milina dolarów, a organizatorzy chcieli mu dać ponad dwa razy mniej. Promotor nie chce potwierdzić czy podana przez Blid wysokość stawki dla Sosnowskiego - milion dolarów - jest prawdziwa.

"Negocjacje trwały 10 dni. Były telekonferencje i wymiana maili" - mówi Zbarski.

Promotor komentował też wypowiedź Wałujewa, który stwierdził, że walka będzie tak krótka, że niektórzy widzowie "mogą nie zdążyć wypić jednego piwa". " A co miał powiedzieć, nie dogadał się, teraz będzie deprecjonował tego co został jego następca. To mu pozostało" - mówi Zbarski. odrzuca też zarzuty Jerzego Kuleja, że na tę walkę dla jego zawodnika jest jeszcze za wcześnie. "Nie będzie w lepszej formie, a poza tym co mieliśmy zrobić, nie podnieść rękawicy?" - dodaje.

Więcej w rozmowie z Krzysztofem Zbarskim:



dp