Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 12.06.2010

Korea Południowa wygrała 2:0 z Grecją

Korea Południowa wygrała 2:0 z Grecją w meczu grupy B piłkarskich mistrzostw świata.

Piłkarze Grecji rozegrali swój czwarty w historii mecz w finałach mistrzostw świata (poprzednie trzy w 1994 roku) i po raz czwarty ponieśli porażkę, znów nie strzelając gola.

W spotkaniu grupy B w Porth Elizabeth podopieczni Otto Rehhagela byli tłem dla szybszych, lepiej wyszkolonych technicznie zawodników Korei Południowej.

Pierwsza bramka dla Azjatów padła już w siódmej minucie, po błędzie defensywy Greków i strzale z bliska Lee Jung-soo.

Od tego momentu tempo meczu wyraźnie spadło. W dalszym ciągu lepsze wrażenie sprawiali Koreańczycy, ale obie drużyny miały problemy ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych. Kibice poderwali się z miejsc dopiero w 28. minucie, gdy po kolejnym błędzie greckiej defensywy Park Chu-young znalazł się sam przed Alexandrosem Tzorvasem. Górą był jednak golkiper Hellady Alexandros Tzorvas.

Grecy do końca tej części gry nie mieli żadnego pomysłu na rozmontowanie defensywy Koreańczyków, który wcale nie musieli się specjalnie wysilać, żeby rozbijać ataki rywali.

Po przerwie niewiele się zmieniło. Z tą jedyną różnicą, że Koreańczycy jeszcze bardziej dominowali nad wolnymi, grającymi schematycznie rywalami. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 52. minucie ogromny błąd popełnił Loukas Vyntra, który stracił piłkę na rzecz Park Ji-sunga. Pomocnik Manchesteru United skorzystał z prezentu i lekkim, technicznym strzałem pokonał Tzorvasa.

Oszołomieni takim obrotem sprawy Grecy ruszyli do ataku dopiero w końcówce meczu. Pierwszy celny strzał na bramkę oddali w... 70. minucie. Zamiast konstruować groźne akcje, częściej bezradnie machali rękami i spierali między sobą. Tak naprawdę tylko raz zmusili poważnie bramkarza Jung Sung-ryonga do interwencji (mocny strzał Theofanisa Gekasa w 81. minucie).

Po raz kolejny w finałach MŚ w RPA organizatorzy nie sprzedali wszystkim biletów. Na 46-tysięcznym stadionie w Porth Elizabeth aż 30 procent miejsc było pustych.

Po meczu powiedzieli:

Otto Rehhagel (trener Grecji): Przy drugiej bramce nasz obrońca popełnił katastrofalny błąd. Teraz musimy wziąć się w garść i przywrócić ducha drużynie. Mamy nad czym pracować, na pewno dokonamy dokładnej analizy. Trzeba poprawić kilka elementów, poza tym w kolejnych spotkaniach musimy zagrać znacznie odważniej.

Huh Jung-moo (trener Korei Południowej): Cały zespół ciężko pracował na to zwycięstwo. Gdybyśmy zachowali więcej spokoju pod bramką rywali, mogliśmy wygrać jeszcze wyżej. W przerwie powiedziałem swoim zawodnikom, że mimo prowadzenia musimy dalej atakować i stwarzać kolejne okazje. Rozegraliśmy dobry mecz, ale to dopiero początek turnieju.

Grupa B: Korea Południowa - Grecja 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Lee Jung-soo (7), 2:0 Park Ji-sung (52).

Żółta kartka - Grecja: Vasilis Torosidis.

Sędzia: Michael Hester (Nowa Zelandia). Widzów 31 513.

Korea Południowa: Jung Sung-ryong - Cha Du-ri, Lee Young-pyo, Cho Yong-hyung, Lee Jung-soo - Kim Jung-woo, Ki Sung-yong (75. Kim Nam-il), Park Ji-sung, Lee Chung-yong (90+1. Kim Jae-sung) - Park Chu-young (87. Lee Seung-ryul), Yeom Ki-hun.

Grecja: Alexandros Tzorvas - Loukas Vyntra, Giorgos Seitaridis, Vasilis Torosidis - Alexandros Tziolis, Avraam Papadopoulos, Giorgos Karagounis (46. Christos Patsatzoglou), Kostas Katsouranis - Giorgos Samaras (59. Dimitris Salpigidis), Angelos Charisteas (61. Pantelis Kapetanos), Theofanis Gekas.

Tabela grupy B

(mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty)

1. Korea Południowa 1 1 0 0 2-0 3
2. Argentyna 1 1 0 0 1-0 3
3. Nigeria 1 0 0 1 0-1 0
4. Grecja 1 0 0 1 0-2 0

dp, man