Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 12.06.2010

Argentyna wygrała z Nigerią 1:0 (Posłuchaj)

Argentyńczycy wygrali z Nigerią 1:0 po golu Gabriela Heinze w 6. minucie meczu. Spotkanie w Johannesburgu stało na wysokim poziomie.

Gdyby najlepszy piłkarz świata Lionel Messi miał więcej szczęścia, a nigeryjski bramkarz Vincent Enyeama nie rozgrywał "meczu życia", Argentyńczycy wysoko wygraliby z afrykańskim zespołem w Johannesburgu. Skończyło się na skromnym 1:0, a bramkę już w szóstej minucie strzelił głową Gabriel Heinze.

Relacja Dariusza Szpakowskiego:





Debiut Diego Armando Maradony w roli trenera w MŚ wypadł bardzo dobrze, ale mając tak świetnych ofensywnych graczy (Messi, Carlos Tevez, Gonzalo Higuain), przy jednocześnie dość bojaźliwej, zwłaszcza w pierwszej połowie, postawie "Super Orłów", trudno by było inaczej. O potędze Albicelestes świadczy również fakt, że na ławce rezerwowych spotkanie rozpoczęli Diego Milito (zapewnił Interowi Mediolan triumf w Lidze Mistrzów) i Sergio Aguero (zwyciężył z Atletico Madryt w Lidze Europejskiej).

Elegancko ubrany Maradona (kibice "wymusili", aby zakładał garnitur, zostawiając dres w szatni) w trakcie ponad półtorarocznej pracy sprawdził ponad setkę graczy, a w sobotę wystawił najlepszych. Jedyną pomyłką było desygnowanie na prawą obronę Jonasa Gutierreza, który łatwo dawał się ogrywać przeciwnikom i właśnie po tych akcjach Nigeryjczycy stwarzali zagrożenie.

Wpadki argentyńskiego defensora przyćmiła świetna postawa Messiego. Koncert rozpoczął w trzeciej minucie, kiedy po jego podaniu Tevez przestrzelił z kilku metrów. Chwilę później Messi uderzył niesygnalizowanie zza pola karnego, lecz górą był Enyeama. To był pierwszy z kilku strzałów, które oddał w sobotę zawodnik Barcelony. Mimo imponującej statystyki uderzeń, ani razu nie udało mu się umieścić piłki w siatce. Próbował swej firmowej akcji, czyli zejście z prawego skrzydła do środka i strzału lewą nogą, lecz afrykański bramkarz spisywał się rewelacyjnie.

Messiego "wyręczył" w szóstej minucie piękną główką Gabriel Heinze, po dośrodkowaniu Juana Sebastiana Verona z rzutu rożnego. Niemiecki sędzia Wolfgang Stark nie powinien jednak gola uznać, bowiem w polu karnym inny Argentyńczyk Walter Samuel niczym zapaśnik przytrzymywał Chinedu Obasiego.

O ile w pierwszej części pressing Latynosów przynosił efekty i dzięki temu stwarzali jedną sytuację za drugą, o tyle po przerwie odważniej zagrali Nigeryjczycy. Nie na tyle jednak, aby w trzecim występie przeciwko Argentynie w MŚ pokusić się choćby o punkt. Idealną okazję do wyrównania miał w 82. minucie rezerwowy Kalu Uche. Były piłkarz Wisły Kraków przestrzelił i tym samym nie został bohaterem meczu. Wcześniej groźnie z 16 metrów uderzył Taye Taiwo.

Argentyńczycy wygrali premierową konfrontację w MŚ-2010 w dobrym stylu, zawiodła jedynie skuteczność. Swoje szanse zmarnował nie tylko Messi, ale i inny gwiazdor ligi hiszpańskiej - Higuain z Realu Madryt. Pokonani niczym specjalnym nie zaimponowali. Widać, że niewiele ponad trzymiesięczna praca szwedzkiego trenera Larsa Lagerbaecka z kadrą Nigerii to zbyt krótki okres, aby móc rywalizować o wygraną z jednym z faworytów mundialu.

Po meczu powiedzieli:

Diego Maradona (trener reprezentacji Argentyny): Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie i jesteśmy na właściwej drodze. Teraz ze spokojem możemy czekać na kolejne mecze. Gdybyśmy wykorzystywali szanse, mogłoby to wszystko inaczej wyglądać. Lionel Messi czarował na murawie. Futbol bez niego nie miałby tyle uroku. On bawi się piłką, pokazał niesamowite rzeczy. Zrobiliśmy krok do przodu, ale by dotrzeć do finału musimy grać znacznie lepiej.

Lars Lagerbaeck (trener reprezentacji Nigerii): Jestem dumny ze swojego zespołu, ale też zawiedziony. Graliśmy przeciwko jednej z najlepszych drużyn świata, ale przy straconej bramce zaspaliśmy. Mimo wszystko sposób jak moi piłkarze się bronili zasługuje na pochwały. Nigdy nie jest dobrze zacząć turniej od porażki, ale Grecja jest w tej samej sytuacji. Mam zaufanie do swoich zawodników i jestem pewny, że kolejny mecz zakończy się naszym zwycięstwem.

Grupa B: Argentyna - Nigeria 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Gabriel Heinze (6-głową).

Żółta kartka - Argentyna: Jonas Gutierrez. Nigeria: Lukman Haruna.

Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy). Widzów 55˙686.

Argentyna: Sergio Romero - Jonas Gutierrez, Martin Demichelis, Walter Samuel, Gabriel Heinze - Javier Mascherano, Juan Veron (74. Maxi Rodriguez), Angel Di Maria (85. Nicolas Burdisso) - Lionel Messi, Carlos Tevez, Gonzalo Higuain (79. Diego Milito).

Nigeria: Vincent Enyeama - Chidi Odiah, Danny Shittu, Joseph Yobo, Taye Taiwo (75. Kalu Uche) - Chinedu Obasi (60. Peter Odemwingie), Dickson Etuhu, Lukman Haruna, Sani Kaita - Yakubu Aiyegbeni, Victor Obinna (52. Obafemi Martins)

Tabela grupy B

(mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty)

1. Korea Południowa 1 1 0 0 2-0 3
2. Argentyna 1 1 0 0 1-0 3
3. Nigeria 1 0 0 1 0-1 0
4. Grecja 1 0 0 1 0-2 0


dm, man