Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Gawlik 21.08.2010

Brazylia gromi Bułgarię. Jutro mecz z Polską

Brazylijczycy pokonali Bułgarów 3:0 drugiego dnia rozgrywanego w Hali Łuczniczka w Bydgoszczy Memoriału Huberta Wagnera i w niedzielę zmierzą się z Polakami. Wcześniej biało-czerwoni pokonali Czechów 3:1.
Siatkarze Brazylii świętują zwycięstwo w Lidze Światowej w 2009 rokuSiatkarze Brazylii świętują zwycięstwo w Lidze Światowej w 2009 rokufot. Wikipedia

Coraz lepiej czują się Brazylijczycy w Europie, a ich przewaga nad rywalami zaczyna rzucać się w oczy. W piątek pokonali po dosyć zaciętym spotkaniu Czechów 3:1, a w sobotę Bułgarom, brązowym medalistom poprzednich mistrzostw świata, nie dali najmniejszych szans, wygrywając 3:0.

Ekipa włoskiego szkoleniowca Silviano Prandiego tylko na początku każdego seta potrafiła nawiązać walkę z "canarinhos". Później ich przewaga rosła. Głównie za sprawą szczelnego bloku Lucasa i Rodrigao oraz zagrywek Vissotto.

Najbardziej wyrównana była pierwsza partia, którą Brazylijczycy wygrali tylko dzięki prostym błędom w końcówce Bułgarów 25:22. Druga partia to znakomita gra Mateja Kazijskiego, rzadko jednak popierana dobrą postawą jego kolegów i to dlatego rywale przewagę wypracowali sobie już znacznie wcześniej (19:14). Ostatni punkt zdobył Dante po skosie.

Trzecia odsłona spotkania była już tylko formalnością. Zawodnicy Prandiego nie znaleźli recepty na wicemistrzów olimpijskich, a oni rozbili Bułgarów 25:16.

Po meczu powiedzieli:

Silviano Prandi (trener reprezentacji Bułgarii):
To był niewątpliwie mecz bardzo wielu błędów po naszej stronie, ale za każdym razem, gdy gramy z Brazylią to jesteśmy im wdzięczni, iż możemy z nimi rywalizować. Od nich można się bardzo wiele nauczyć.

Roberley Leonaldo (drugi trener reprezentacji Brazylii): To był naprawdę dobry mecz w naszym wykonaniu. Poprawiliśmy się przede wszystkim w bloku i to chyba była widać. To nasza siła. Zaprezentowaliśmy się także całkiem nieźle w obronie. Widać, że się rozwijamy, a progres to nasz główny cel.

Władimir Nikołow (kapitan reprezentacji Bułgarii): Graliśmy przeciwko bardzo mocnej drużynie i w każdym elemencie byli lepsi. Nic dziwnego więc, że wygrali.

Murilo (zawodnik reprezentacji Brazylii): To nasz trzeci mecz po finale Ligi Światowej. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Nasz blok pracował bardzo dobrze i myślę, że dzięki temu wygraliśmy.

Brazylia - Bułgaria 3:0 (25:22, 25:19, 25:16)

Brazylia: Vissotto, Murilo, Rodrigao, Lucas, Marlon, Dante i Mario (libero) oraz Theo, Bruno.

Bułgaria: Andriej Żekow, Swietosław Gociew, Matej Kazijski, Walentin Bratojew, Władimir Nikołow, Wiktor Josifow i Teodor Salparow (libero) oraz Metodi Ananiew, Cwetan Sokołow, Konstantin Mitew, Todor Alksiejew, Nikołaj Nikołow.

gaw