Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 29.09.2010

Szokujące zeznania ws. Zielińskiego

Trener piłkarzy mistrza Polski Lecha Poznań, Jacek Zieliński może być zamieszany w aferę korupcyjną w polskim futbolu.
Jacek ZielińskiJacek Zielińskifot. PAP

Tak wynika z prokuratorskich materiałów, do których dotarła "Polska The Times" i blog Piłkarska Mafia, którego twórcą jest redaktor polskieradio.pl.

Zieliński zbierał pieniądze na sędziego?

Szokujące informacje o udziale Jacka Zielińskiego w korupcyjnym procederze można znaleźć między innymi w protokołach przesłuchania Grzegorza S. ze stycznia 2009 roku. Były piłkarz Górnika Łęczna w lipcu został oskarżony o korupcję. Oto obszerne fragmenty jego zeznań:

Gdy grałem w Łęcznej to graliśmy baraże z Zagłębiem Lubin. Były to baraże o awans do pierwszej ligi w sezonie 2002/2003. Drugi mecz graliśmy na Zagłębiu i sędzią był Jacek Granat. Przed tym drugim meczem trener Jacek Zieliński zapytał radę drużyny czyli mnie, Bugałę, Kościelniaka i chyba kogoś jeszcze czy jesteśmy w stanie jako drużyna w sumie oddać z premii za awans kwotę 100 tys. zł. dla sędziego tego meczu. Nie konsultowaliśmy chyba nawet tego z pozostałymi zawodnikami. Po to jest rada drużyny żeby o takich meczach decydować. Wtedy mieliśmy obiecaną za awans premię w wysokości miliona złotych. Mecz wygraliśmy 2:1 i po meczu w autokarze trener Zieliński lub kierownik (drużyny) Majewski powiedział, że Granat odrzucił tę propozycję. Przed tym meczem do Pawła Bugały zadzwonił ktoś związany z Zagłębiem Lubin i zaproponował kwotę 400 lub 500 tys. zł. za odpuszczenie przez nas tego meczu. Bugała nic nam o tym przed tym meczem nie powiedział, dopiero po meczu. Myślę, że Bugała może bał się przyjąć tę propozycję bo wcześniej gdy Łęczna grała baraż z KSZO Bugała został podejrzany o sprzedanie tego barażu. Może też przyjął tę propozycję, ale nam nie powiedział. (...) W tym autokarze jak już Majewski się mocno upił to powiedział, że Granat nie przyjął propozycji bo przyjął propozycję 200 tys. zł. z Zagłębia. Do Granata z propozycją dzwonił albo Majewski albo Zieliński. Chcę dodać, że Ryszard Majewski chwalił się przed meczami, że dany sędzia jest dogadany.

Mecze, które kupiła Łęczna

Jacek Zieliński stanowczo zaprzeczył w rozmowie z "Polską" jakoby wiedział o korupcji. Zapewnił, że wiązanie go z kupowaniem meczów to bzdury. Przyznał jednak, że był w tej sprawie przesłuchiwany we wrocławskiej prokuraturze apelacyjnej jako świadek.

Z aktu oskarżenia wynika, ze Górnik Łęczna kupował mecze w sezonach: 2003/2004, 2004/2005 i 2005/2006. Chodzi m.in. o mecze Górnika sezonu 2003/2004 z Wisłą Płock, Legią Warszawa, Groclinem Grodzisk Wielkopolski, Widzewem Łódź, Odrą Wodzisław, Polonią Warszawa, Górnikiem Polkowice, Legią Warszawa, ponownie Widzewem Łódź, GKS Katowice, Lechem Poznań, Wisłą Kraków i Górnikiem Zabrze.

Jacek Zieliński wprowadził Górnika Łęczna do pierwszej ligi w sezonie 2002/2003 i zdobył wówczas tytuł trenera roku od "Piłki Nożnej". Szkoleniowcem w Łęcznej był jeszcze w sezonie 2003/2004.

Grzegorz S. opowiadał też m.in., że ustawiony był Lecha Poznań z Ceramiką Opoczno z 24 listopada 2001 roku, wygrany przez Kolejorza 2:0. Spotkanie sędziował Jarosław Żyro, który ukarał czerwoną kartką Grzegorza S. Ustawiony miał też być mecz Ceramiki Opoczno z Hutnikiem Kraków (2:1) z sezonu 2001/2002, którego sędzia miał dostać 10 tys. zł. Z wyjaśnień S. wynika, że pieniądze na łapówkę miały pochodzić prawdopodobnie od ŁKS Łódź, któremu zależało na porażce Hutnika. Dodatkowo 10 tys. dostali zawodnicy Ceramiki. Kolejne ustawione spotkanie - według zeznań - to Aluminium Konin - Górnik Łęczna 0:2 z 14 września 2002 roku. Sędziował wówczas Mariusz Rogalski. Sędzia miał dostać 20 tys. zł.


Dominik Panek, man, polskieradio.pl, pilkarskamafia.blogspot.com, Polska