Była to druga porażka mistrzów Polski.
Początek meczu zdecydowanie należał do gospodarzy, którzy w 6. minucie wygrywali 10:2, a jedyne punkty dla gdynian zdobył Ratko Varda. W 15. minucie zrobiło się już 36:20 dla Chimki.
Mistrzom Polski udało się, po rzutach Vardy, zmniejszyć w 23. minucie przewagę rywali do ośmiu punktów. Drużyna z Moskwy prowadziła tylko 44:36, jednak w ciągu niespełna trzech minut gospodarze zdobyli 12 punktów z rzędu, dzięki czemu w 26. minucie było już 56:36 dla Chimki.
Tuż przed końcem trzeciej kwarty po rzucie za trzy punkty Witalija Fridzona zespół rosyjski osiągnął najwyższą przewagę wynoszącą 25 punktów - 70:45. W ostatniej odsłonie mistrzom Polski udało się nieznacznie zmniejszyć rozmiary porażki.
W ekipie gości zabrakło Ronnie Burrella oraz J.R. Giddensa.
Gdynianie zmierzyli się wcześniej z Chimki w rozgrywkach Euroligi. W październiku w Moskwie również lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 82:76.
Chimki Moskwa - Asseco Prokom Gdynia 79:99 (10:19, 20:23, 15:28, 34:29)
Chimki Moskwa: Keith Langford 18, Sergiej Monia 15, Witalij Fridzon 13, Kresimir Loncar 12, Zoran Planinić 12, Raul Lopez 9, Fiedor Dmitriew 8, Benjamin Eze 8, Aleksiej Sawrasenko 2, Wadim Panin 2, Wiaczesław Zajcew 0, Walentin Nowikow 0.
Asseco Prokom Gdynia: Robert Brown 17, Daniel Ewing 15, Adam Hrycaniuk 12, Jan-Hendrick Jagla 11, Filip Widenow 10, Ratko Varda 8, Michael Wilks 2, Mateusz Kostrzewski 2, Piotr Szczotka 2, Adam Łapeta 0.
gaw