Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 24.01.2011

Katastrofa smoleńska dzieli Radwańskich

Na oficjalnej stronie Urszuli i Agnieszki Radwańskiej znalazł się wpis potępiający raport MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej. Okazało się, że wpis wbrew woli tenisistek zamieścił ich ojciec.
Agnieszka RadwańskaAgnieszka Radwańskafot. PAP/EPA

Na oficjalnej stronie sióstr czytamy, że rodzina Radwańskich solidaryzuje się z bliskimi załogi samolotu Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.

W oświadczeniu potępiono zawarte w ostatecznym raporcie MAK "bezpodstawne insynuacje wobec załogi samolotu i ś.p. gen.Andrzeja Błasika".

"Jednoznacznie oświadczamy, że rzucanie niepopartych dowodami insynuacji wobec osób zmarłych jest niezgodne z zasadami cywilizacji zachodniej, do której należymy" - można przeczytać w komentarzu podpisanym "Rodzina Radwańskich". Potępiony jest także brak szybkiej i adekwatnej reakcji władz polskich na "hańbiące potwarze wobec żołnierzy Wojska Polskiego, rzucone bez dowodów przez MAK w ostatecznym raporcie dotyczącym katastrofy samolotu Tu-154M".

Na koniec poleca się obejrzenie filmu "Mgła", który opowiada o katastrofie smoleńskiej.

Film ten w reżyserii Marii Dłużewskiej i Joanny Lichockiej powstał na zlecenie "Gazety Polskiej" - pisze na stronie sióstr "Rodzina Radwańskich".

"W filmie występują Andrzej Duda, Adam Kwiatkowski, Jakub Opara, Jacek Sasin, Marcin Wierzchowski i Paweł Zołoteńki. Opowiadają oni m.in. o atmosferze wokół lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego na uroczystości do Katynia, o tym, w jaki sposób dowiedzieli się o katastrofie, co czuli obserwując tłumy żegnające ofiary przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, o wydarzeniach, jakie miały miejsce podczas pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu" - czytamy na stronie polskich tenisistek.

Agnieszka Radwańska występuje obecnie w wielkoszlemowym turnieju Australian Open. Polska tenisistka dziś awansowała do ćwierćfinału tej imprezy na kortach w Melbourne.

Na konferencji prasowej po zwycięskim meczu z Shuai Peng w 1/8 finału zawodniczka wyjaśniła, że wpis nie jest jej autorstwa. Zamieścił go na stronie jej ojciec - Robert Radwański.

Tenisistka ma mu za złe, że na stronie sportowej zamieszcza treści polityczne. Radwańska zaznaczyła, że nie trzyma żadnej strony sporu i nie interesują ją te zagadnienia. Dodała, że nie lubi mieszać sportu z polityką i chce się jedynie skupić na tenisie.

Wcześniej wydawało się, że cała rodzina Radwańskich podpisała się pod oświadczeniem na oficjalnej stronie sióstr.

man, IAR, polskieradio.pl