Na stronie PZPN ukazało się już oświadczenie, w którym zawodnicy reprezentacji Polski stanowczo zaprzeczyli tym informacjom. Jak zapewnia Agnieszka Olejkowska rzeczniczniczka PZPN w wersję piłkarzy wierzy selekcjoner Franciszek Smuda i cały sztab reprezentacji.
- Wierzymy zawodnikom, skoro powiedzieli nam, że do niczego tam nie doszło. Nie mamy podstaw, aby traktowzać te zarzuty inczej jak pomówienia – powiedzał Olejkowska.
Agnieszka Olejkowska nie wyklucza, że przeciwko gazecie, która opisała rzekome spotkanie piłkarzy z prostytutkami PZPN wystąpi na drogę sądową.
- Być może skierujmy sprawę do prokuratury, ale nie jest to do końca potwierdzone. Na pewno jak przyjedziemy, przeanalizujemy sytuację z działem prawnym, wtedy podejmiemy ostateczną decyzję – dodaje rzeczniczka PZPN.
Trener ufa zawodnikom
Franciszek Smuda "stoi murem" za swoimi zawodnikami i jest zniesmoczony postawą dziennikarzy.
- Przeprowadziliśmy szczerą rozmowę, wierzę i ufam piłkarzom. Wszelkie domniemania, plotki czy anonimy mnie nie interesują. Dziwi mnie, że wtedy kiedy jest dobra atmosfera w kadrze, ktoś stara się ją zakłócić. Proszę, nie przeszkadzajcie nam w budowaniu zespołu i nie zakłócajcie życia prywatnego rodzinom zawodników - powiedział Smuda na konferencji prasowej w Pireusie.
W poniedziałkowym dzienniku "Fakt" napisano, że podczas niedawnego zgrupowania w Grodzisku Wielkopolskim sześciu zawodników (bez podawania nazwisk, powołując się na anonimowego informatora) spotkało się, korzystając z wyznaczonego czasu wolnego, w jednym z poznańskich hoteli z czterema prostytutkami. Tym rewelacjom zaprzeczyli sami zainteresowani w rozmowie ze Smudą.
To kolejny, jeśli oskarżenia się potwierdzą, skandal obyczajowy w ostatnich miesiącach w reprezentacyjnym futbolu. Wcześniej, m.in. za picie alkoholu, z kadry czasowo bądź na stałe odsuwani byli m.in. Sławomir Peszko, Artur Boruc i Michał Żewłakow.
Od soboty piłkarska reprezentacja Polski przebywa w Atenach, gdzie jutro rozegra towarzyskie spotkanie z Grecją.
pk