"Biało-czerwoni" mieli okazje do strzelenia bramek, popełniali też błędy w obronie, jednak nie na tyle groźne, by rywale mogli je wykorzystać. Zupełnie nie była widoczna przepaść, jaka w rankngu FIFA dzieli 10. Grecję i 70. Polskę.
W pierwszej połowie podopieczni Franciszka Smudy radzili sobie z Grekami całkiem nieźle. W 26. minucie postraszył rywali Ludovic Obraniak, którego uderzenie z rzutu wolnego obronił jednak Chalkias. Siedem minut później centymetry dzieliły Polaków od zdobycia prowadzenia - piłka minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy po strzale-podaniu Sławomira Peszki. Pod koniec tej części gry to Grecy uzyskali lekką przewagę, ale ostatecznie do przerwy było bez bramek, między innymi dzięki przytomnym interwencjom Grzegorza Sandomierskiego.
Druga część spotkania mogła rozpocząć się bardzo dobrze dla "biało-czerwonych". Robert Lewandowski otrzymał długie podanie, wpadł z piłką w pole karne, ale pogubił się w dryblingu i obrońcy wybili mu piłkę.
Pożegnanie Żewłakowa
W 61. minucie z boiska zszedł Michał Żewłakow, który na doskonale znanym sobie stadionie w Pireusie po raz ostatni zagrał w reprezentacji Polski. Dla obrońcy był to 102. występ w narodowych barwach. Żewłakowa, który przekazał kapitańską opaskę Jakubowi Błaszczykowskiemu, zmienił Tomasz Jodłowiec. Polscy kibice pożegnali członka klubu wybitnego reprezentanta gromkim "Dziękujemy, dziękujemy".
Kolejne minuty były najmniej ciekawym fragmentem meczu. Obie drużyny sprawiały wrażenie zadowolonych z bezbramkowego remisu, siadło tempo rozgrywania akcji. Do końcowego gwizdka żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, choć w samej końcówce obie drużyny przeprowadziły po kilka szarż na bramkę rywala.
Już w doliczonym czasie groźnie uderzył z dystansu Rafał Murawski, ale Chalkias poradził sobie z jego strzałem. Idealną sytuację do strzelenia gola miał w ostatnich sekundach Lukas Vyntra, ale chybił. Dla reprezentacji Polski mecz z Grecją był czwartym w tym roku, i pierwszym zakończonym remisem. Po raz trzeci "biało-czerwoni" nie stracili gola, ale był to drugi kolejny mecz, w którym nie zdobyli bramki.
Polska - Grecja 0:0
Grecja: Konstantinos Chalkias - Loukas Vyntra, Avraam Papadopoulos, Evangelos Moras, Panagiotis Lagos - Georgios Karagounis (73-Konstantinos Katsouranis), Pantelis Kafes, Panagiotis Kone (66-Nikolaos Lymperopoulos) - Ioannis Fetfazidis (76-Dimitrios Salpingidis), Konstantinos Mitroglu (58-Sotirios Ninis), Georgios Samaras (76-Vassileios Torosidis).
Polska: Grzegorz Sandomierski - Łukasz Piszczek, Michał Żewłakow (62-Tomasz Jodłowiec), Arkadiusz Głowacki, Maciej Sadlok - Sławomir Peszko (76-Kamil Grosicki), Jakub Błaszczykowski, Dariusz Dudka, Ludovic Obraniak (83-Michał Kucharczyk), Adrian Mierzejewski (46-Rafał Murawski) - Robert Lewandowski (83-Roger Guerreiro).
Żółte kartki: Polska - Sławomir Peszko, Adrian Mierzejewski.
Sędziował: Martin Atkinson (Anglia).
Widzów: 12 000.
pk