Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 15.04.2011

Gra o honor i prestiż w Gran Derbi

Mecze pomiędzy odwiecznymi rywalami, Realem Madryt a FC Barceloną od dziesięcioleci wzbudzają ogromne emocje. Przed nami cztery odsłony piłkarskich zmagań, które niewątpliwie przejdą do historii futbolu.
Real Madryt - FC BarcelonaReal Madryt - FC Barcelonafot.fcbarcelona.com

W pierwszym starciu już w najbliższą sobotę Real podejmie Dumę Katalonii w rozgrywkach ligowych, w najbliższą środę 20 kwietnia drużyny zagrają w Walencji w finale Pucharu Hiszpanii. 27 kwietnia dojdzie w Madrycie do pierwszego meczu półfinałowego w Lidze Mistrzów, a 3 maja w Barcelonie odbędzie się rewanż.

Sympatycy piłki nożnej wypowiadają swoje opinie na temat możliwości i stylu gry obydwu drużyn. Wszyscy analizują, wspominają i czekają w napięciu na pierwszy gwizdek sędziego.

Były piłkarz reprezentacji Brazylii i Realu Madryt Roberto Carlos powiedział, że Cristiano Ronaldo więcej znaczy dla Królewskich niż Lionel Messi dla Barcelony. Dodał jednak, że podziwia umiejętności i grę Argentyńczyka.

- Sposób w jaki gra Barcelona, to naprawdę coś wyjątkowego, ponieważ nie widać zbyt wiele. Wszystko co oni robią wygląda na bardzo proste i wydaje się, że bawią się na boisku. Real z kolei zbiera wiele krytyki, ale dotarł już do półfinału Ligi Mistrzów i finału Pucharu Króla -powiedział były piłkarz reprezentacji Brazylii i Realu Madryt Roberto Carlos na łamach hiszpańskiego dziennika "Sport".

- Bardzo podoba mi się styl gry Messiego. Mimo to uważam, że Cristiano Ronaldo wnosi więcej do zespołu Realu niż Argentyńczyk do Barcelony. Gra Królewskich w dużej mierze zależy od dobrej formy Portugalczyka, a Barca to zdecydowanie więcej niż Messi – stwierdził Roberto Carlos, obrońca, który w barwach Królewskich występował w latach 1996-2007.

Według trenera KGHM Zagłębia Lubin Jana Urbana, który jako piłkarz i szkoleniowiec spędził w Hiszpanii kilkanaście lat, stawką sobotniego meczu Realu Madryt z Barceloną będzie jedynie prestiż.

- Rozgrywki o Puchar Króla są w Hiszpanii bardzo szanowane i prestiżowe. Zdobycie tego trofeum jest także bardzo ważne dla kibiców. Najważniejsze w tej rywalizacji wydają się jednak mecze w Lidze Mistrzów. Jednak po tych spotkaniach będę miał przesyt Gran Derbi i z ulgą będę czekał na spotkanie tych drużyn w przyszłym sezonie - przyznał szkoleniowiec.

W 13. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy, Barcelona odebrała honor Realowi pokonując "Królewskich" na własnym boisku 5:0.

- Niewątpliwie Real będzie chciał się teraz zrewanżować, ale powtórzenie takiego wyniku jest mało prawdopodobne. Dla trenera „Królewskich”, Jose Mourinho najważniejszy będzie Puchar Króla i Liga Mistrzów. Ciekawy jestem czym tym razem Portugalczyk będzie chciał zaskoczyć rywali. Być może powtórzy to co wymyślił prowadząc Inter Mediolan, kiedy to zastosował „obronę Częstochowy”. Przyniosło to efekt, bo w półfinale LM wyeliminował właśnie Barcelonę i triumfował w całych rozgrywkach - ocenił trener KGHM.

Mourinho milczy jak grób

Dzisiejsza konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli Realu Madryt miała zaskakujący przebieg. Trener "Królewskich" Jose Mourinho w ogóle nie zabrał głosu.

- Jose Mourinho nie odpowie na żadne pytanie - zapowiedział na wstępie rzecznik klubu.

Słynny portugalski trener dał jedynie znak swemu asystentowi Aitorowi Karance, by prowadził spotkanie.

- Za każdym razem, gdy "mister" (Mourinho) mówi, wszystko co powie jest wyolbrzymiane. On nie życzy sobie, by wyolbrzymiano jego słowa i by w nim widzieć tego, kto podgrzewa atmosferę przed meczem - wyjaśnił milczenie trenera "Królewskich jego asystent.

Po tych słowach część dziennikarzy wstała i wyszła z sali.

Po 31 kolejkach podopieczni Josepa Guardioli mają na koncie 84 punkty i z przewagą ośmiu nad Realem przewodzą w tabeli Primera Division.

Zobacz jak wyglądają zmagania gwiazd Realu i Barcelony oraz reakcje wielkich trenerów Jose Mourinho i Pepa Guardioli.

Zapowiedż Gran Derbi

Mecz 13.kolejki Primera Division Barcelona-Real 5:0 - rok 2010

Barcelona znokautowała przeciwnika.

Real Madryt - FC Barcelona 5:0 - rok 1995

Real również potrafił utrzeć nosa rywalowi z Madrytu strzelając mu pięć bramek.

Real Madryt - FC Barcelona 3:3 - rok 2007

Warto przypomnieć sobie ten mecz na Camp Nou. Goście z Madrytu prowadzili już 2:0, ale młodziutki Lionel Messi strzela trzy bramki i pokazuje swój wielki talent.

Komentator wykonał chyba najdłuższe okrzyki radości w historii oznajmiając zdobycie gooooooooooooooooola przez Messiego, co również warto usłyszeć.

ah, PAP, barcelona.com, youtube