W najbliższą środę w Gdyni odbędzie się piąty mecz półfinału Ekstraklasy koszykarzy. Przed drużyną Asseco Prokom stoi szansa zakończenia tej rywalizacji, a to oznaczałoby walkę o mistrzostwo Polski. Najlepsza drużyna poprzedniego sezonu jest faworytem nie tylko tego spotkania, ale całych rozgrywek.
- Jesteśmy w lepszej sytuacji, brakuje nam jednego zwycięstwa, Czarnym trzech. Także gra toczy się dalej, musimy być skoncentrowani do samego końca - mówił po trzecim zwycięstwie trener Żółto-Niebieskich Tomas Pacesas.
Przed rozpoczęciem play-off wydawało się, że jedynie zespół ze Słupska jest w stanie odebrać koronę aktualnym mistrzom kraju. Jednak dwie przegrane z rzędu na własnym parkiecie znacznie oddalają taki scenariusz. W dotychczasowych meczach nie brakowało jednak emocji. Niemalże każda sporna decyzja sędziowska wiązała się z licznymi dyskusjami, a wielu zawodników z powodu nadmiaru przewinień przedwcześnie kończyło spotkanie.
W dotychczasowej rywalizacji Asseco Prokom prezentował znacznie lepszą koszykówkę. Jednak mając w pamięci drugie spotkanie, w którym zespół Dainiusa Adomaitisa zdemolował gdynian już w pierwszej kwarcie - to wszystko jest możliwe.
Mecz Asseco Prokom kontra Czarni Słupsk zostanie rozegrany w środę o godzinie 18. Transmisję spotkania przeprowadzi TVP Sport.
pk, PLK