Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Klocek 05.08.2011

Niemy protest kibiców Lecha Poznań

Sympatycy Kolejorza nie będą głośno dopingować swojej drużyny, zrezygnowali o widowiskowych opraw, a na trybunach zasiądą ubrani na czarno.
Lech Poznań kibiceLech Poznań kibicefot. PAP

Fani poznańskiego klubu będzie kontynuować protest rozpoczęty jeszcze pod koniec ubiegłego sezonu. Kibice Lecha wydali specjalne oświadczenie, w którym poinformowali o przyczynach swojej decyzji. Ich zdaniem ruch kibicowski jest poddany represjom stosowanym przez rząd, urzędy wojewódzkie oraz służby mundurowe.

Walka z pseudokibicami na niby?

- Represje te nakładane są pod pozorem walki z chuligaństwem, a faktycznie obliczone są na niszczenie przez władzę oraz część mediów oddolnego ruchu społecznego, tworzonego przez kibiców - napisano w oświadczeniu.

Protest kibiców rozpoczął się po finałowym meczu Pucharu Polski w Bydgoszczy pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań. Po spotkaniu, wygranym przez Legię w rzutach karnych, doszło do burd z udziałem fanów obu zespołów. Po zamieszkach wojewodowie - wielkopolski, mazowiecki, łódzki i dolnośląski zamknęli stadiony Lecha, Legii, Widzewa Łódź, Zagłębia Lubin i Śląska Wrocław. Wszystkie zespoły rozegrały po jednym meczu bez udziału publiczności. Podczas kolejnych ligowych spotkań, kibice w całej Polsce nie prowadzili dopingu.

Kibice napiętnowani

- Nagonka na kibiców wciąż trwa. Nie będziemy przygotowywać opraw, bo mogą okazać się politycznie niepoprawne, za które zostaniemy ukarani. Mamy też wiele zastrzeżeń, co do zachowań ochrony podczas meczu w Poznaniu. Dochodziło do sytuacji, że kibice nie mogli wnosić nawet jedzenia, a ochroniarze nie posiadali identyfikatorów. Porozumienie, jakie zaproponowała Ekstraklasie w sprawie warunków uczestnictwa kibiców w meczach wyjazdowych jest nie do przyjęcia - wyliczał Marcin Kawka z największego stowarzyszenia kibiców Kolejorza "Wiary Lecha".

- Jesteśmy, byliśmy i będziemy z Lechem na dobre i na złe. To nie jest tak, jak błędnie podały niektóre media, że nie dogadaliśmy się z klubem. My chcemy, aby wróciła dawna atmosfera. Tak naprawdę, to właśnie ze względu na nią kibice przychodzili na stadiony, a nie na poziom meczów jaki można oglądać w polskiej ekstraklasie. Chcemy uzmysłowić to klubom, które są z kolei udziałowcami Ekstraklasy i mają wpływ na jej decyzje. Nie wiem, jak zachowają się kibice innych zespołów, każdy kroczy swoją drogą - podkreślił Kawka.

Klub liczy na swoich fanów

Jak dodał, ta akcja nie jest wymierzona w klub, który jednak może odczuć brak atmosfery, z której słynął stadionie przy ul. Bułgarskiej. Wiceprezes Lecha Arkadiusz Kasprzak nie ukrywa, że to właśnie kibice Lecha są fundamentem sukcesów drużyny, a widowiskowe oprawy przyciągają na trybuny kolejnych sympatyków.

- Lech był do tej pory przykładem bardzo dobrej współpracy z kibicami. Ich doping, atmosfera jaką stwarzali, pomagała nie tylko samym piłkarzom. Ale właśnie zwycięstwo nad Manchesterem City czy wyeliminowanie Juventusu Turyn to była ich duża zasługa. Wierzę, że tak będzie dalej - powiedział Kasprzak.

pk