Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 07.09.2011

Człowiek spomiędzy słupków polskim bohaterem

Bohaterem spotkania z Niemcami, w którym Polska zremisowała 2:2, bez wątpienia był Wojciech Szczęsny.
Bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny (L) i obrońca Damien Perquis podczas towarzyskiego meczu Polska - NiemcyBramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny (L) i obrońca Damien Perquis podczas towarzyskiego meczu Polska - Niemcyfot.PAP/EPA/Bartłomiej Zborowski

- Odbijał piłkę rękami, stopami i kolanami. Rozpaczliwie rzucał się pod nogi rywali – podkreślają media. Według "Gazety Wyborczej" bohaterem Polaków został człowiek spomiędzy słupków.

"Szczęsny długo chronił drużynę od utraty gola w sytuacjach nieprawdopodobnych i do ostatniej sekundy był pokonany tylko z karnego. Wcześniej odbijał piłkę rękami, stopami i kolanami. Rozpaczliwie rzucał się pod nogi rywali. W 40. minucie obronił w sytuacji sam na sam z Podolskim, a dobitkę Klose już leżąc. Przymiotnik fantastyczny nie ma stopnia wyższego i najwyższego, którym można by określić jego występ."

Na łamach "Przeglądu Sportowego” możemy przeczytać, że na wygrywanie z najlepszymi na świecie reprezentacja Polski nie jest jeszcze gotowa. Dlaczego?

"Bo w najważniejszych momentach meczu najbardziej doświadczony zawodnik w drużynie nie może jej bezsensownie osłabiać, bo kiedy sędzia zabiera się do gwizdnięcia po raz ostatni, inny z obrońców może się pośliznąć i pozwolić rywalom na przeprowadzenie decydującej akcji."

Niemcy mieli farta

Według niemieckiego "Bilda” po zakończonym remisem 2:2 towarzyskim meczu z Polską w Gdańsku niemiecka reprezentacja piłkarska raczej nie ma powodów do świętowania i może mówić o szczęściu.

"Cztery dni po wspaniałym wyniku 6:2 przeciwko Austrii i kwalifikacji do mistrzostw Europy test w Gdańsku przeciwko polskim gospodarzom turnieju zakończył się fartownym 2:2" - komentuje gazeta. - Mając przewagę liczebną prawie się skompromitowaliśmy, w doliczonym czasie przegrywaliśmy, aż wreszcie padła bramka. Uff".

Gazeta ocenia, że obrona niemieckiej reprezentacji "nie nadaje się jeszcze na mistrzostwa Europy".

"Przed Loewem (trenerem reprezentacji Niemiec - Joachimem Loewem ) jeszcze dużo pracy" - dodaje. Kapitan niemieckiej reprezentacji Philipp Lahm tłumaczy: "Po udanych kwalifikacjach do mistrzostw Europy opadło z nas napięcie. To ludzkie".

"Jeśli na mistrzostwach znów nas oczarujecie, zapomnimy o tym farcie!" - pisze "Bild"

Sportowy magazyn "Kicker" pisze w wydaniu internetowym: "Cacau uchronił zespół DFB (Niemieckiej Federacji Piłkarskiej) od klapy". Cacau strzelił wyrównującą bramkę w ostatniej sekundzie wtorkowego meczu. Według magazynu Polacy mieli wysoką motywację, a "jedenastce Loewa brakowało koncentracji w starciu z niebezpiecznie kontrującymi gospodarzami, widać też było niedociągnięcia w defensywie".

ah