Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 30.09.2011

ME: Serbki dały Polkom lekcję siatkówki

Siatkarki reprezentacji Serbii nie dały złudzeń Polkom i po jednostronnym pojedynku wygrały ćwierćfinał mistrzostw Europy 3:0 (25:14, 25:20, 26:24).

Po raz pierwszy od ośmiu lat polskich siatkarek zabraknie w czołowej czwórce kontynentu. Mistrzynie Europy z 2003 i 2005 roku oraz brązowe medalistki sprzed dwóch lat nie sprostały świetnie dysponowanym w czwartek Serbkom. Tylko w trzeciej partii zagrały na miarę swoich możliwości, ale ostatecznie przegrały 0:3 i musiały się pożegnać z imprezą.

Serbia w roli nauczyciela

Kluczem do zwycięstwa nad Serbią miała być mocna, agresywna zagrywka. Tymczasem to miejscowe zdecydowanie odważniej serwowały, sprawiając polskim zawodniczkom sporo kłopotu w odbiorze. Milena Radecka z niezbyt precyzyjnie dogranych piłek miała duże kłopoty z dokładną wystawą, a w konsekwencji blok rywalek momentami stawał się zaporą nie do przejścia. Serbki w pierwszej odsłonie aż sześciokrotnie skutecznie powstrzymały ataki biało-czerwonych, Polki w rewanżu - ani razu.

Podopieczne trenera Zorana Terzicia praktycznie w każdym elemencie radziły sobie znakomicie. Świetnie broniły i szybko przechodziły do kontrataków. Potrafiły też wykorzystać swoje warunki fizyczne. Tylko na początku niewielka przewaga punktowa Serbek dawała nadzieję, że będzie można odwrócić losy seta. Tak się jednak nie stało, bowiem po pierwszej przerwie technicznej ekipa gospodarzy seryjnie zdobywała punkty.

Niewiele lepiej wyglądała gra polskiej drużyny w kolejnym secie. Serbki trochę się rozluźniły, popełniały nieco więcej błędów i w końcówce Terzic po raz pierwszy poprosił o czas. Polkom udało się zmniejszyć straty do czterech punktów (18:22), ale końcówka należała już rywalek.

Walka w ostatnim secie to za mało

Po dwóch pewnie wygranych setach Serbki najwyraźniej myślami były już w półfinale. Tymczasem biało-czerwone przestały się przejmować gwizdami czterotysięcznej publiczności i zaczęły grać na miarę umiejętności. Drużynę próbowała poderwać do walki Katarzyna Skowrońska-Dolata. W ataku zdobyła sporo punktów, ale brakowało jej wsparcia.

Polki odskoczyły nawet na 10:6, jednak wystarczyło kilka błędów, a rywalki wygrywały 15:13. W końcówce biało-czerwone wygrywały 24:22, ale nie wykorzystały dwóch setboli. Serbki były bezwzględne i skutecznymi akcjami w bloku zapewniły sobie grę w półfinale.

O finał zmierzą się Turczynkami (sobota godz. 20), a trzy godziny wcześniej Włochy zagrają z Niemcami. 

Polska - Serbia 0:3 (14:25, 20:25, 24:26)

Polska: Kosek, Okuniewska, Bednarek-Kasza, Kaczorowska, Radecka, Maj (libero) oraz Podolec, Jaszewska, Kwiatkowska i Wołosz

Serbia: Brakocević, Krsmanović, Molnar, Ognjenović, Nikolić, Rasić, Cebić (libero)

mr