Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 05.10.2011

Polanski: jestem Polakiem, nie "farbowanym lisem"

Ja nie jestem jakimś farbowanym lisem, tylko reprezentantem kraju – mówi stanowczo Eugen Polanski w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Eugen PolanskiEugen Polanski fot.uefa.com

"Farbowany lis" to ostatnio jedno z najpopularniejszych określeń krążących wokół tematu reprezentacji Polski. Zawodnik niemieckiego Mainz nie chce, aby doczepiano mu taką "łatkę" .

- Gram dla Polski, bo urodziłem się w Sosnowcu, w kadrze chciał mnie trener Smuda. Nie rozumiem, dlaczego miałbym w niej nie występować - powiedział Eugen Polanski.

"Jan Tomaszewski? To zły człowiek"

Piłkarz w wywiadzie dla "PS" odniósł się także do wypowiedzi byłego bramkarza reprezentacji Polski - Jana Tomaszewskiego.

- Ja go z boiska nie kojarzę. Kojarzę Tomaszewskiego jako złego człowieka, który mówi o mnie i o innych reprezentantach Polski paskudne rzeczy. Przerażające, co on na mój temat już powiedział. Mój tata też go zupełnie inaczej ocenia niż kiedyś - stwierdził rozżalony Polanski.

Warto lecieć do Seulu?

25-letni zawodnik w mocnych słowach wypowiada się również o najbliższym sparingu biało-czerwonych.

- Nie wiem, po co tak naprawdę lecimy do Seulu. Oczywiście, że rywal jest mocny, bo reprezentacja Korei Południowej regularnie gra w finałach mistrzostw świata. Ale czy to na pewno dobry przeciwnik w ramach przygotowań do Euro? - pyta retorycznie reprezentant Polski.

"Przegląd Sportowy"/mr