Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Marcin Nowak 03.12.2011

Polacy uradowani z awansu do igrzysk

- Jesteśmy szczęśliwi z awansu do igrzysk. Zagraliśmy niewiarygodnie w dwóch pierwszych setach - powiedział Andrea Anastasi po awansie siatkarzy do igrzysk.
Reprezentacja Polski w siatkówceReprezentacja Polski w siatkówcefot. PAP/Jacek Kostrzewski
Posłuchaj
  • Michał Winiarski podkreśla, że najważniejszy cel został zrealizowany - awans na Igrzyska Olimpijskie stał się faktem
  • Po spotkaniu Łukasz Żygadło tłumaczył, że o porażce zdecydowały błędy w trzecim secie
  • Trener Andrea Anastasi nie ukrywa, że chciałby zdobyć Puchar Świata z polskim zespołem, ale drugie miejsce też będzie według niego sukcesem
Czytaj także

Polacy przegrali w Tokio z Brazylijczykami 2:3 (25:18, 25:21, 18:25, 19:25, 12:15) w Pucharze Świata, ale zapewnili sobie udział w igrzyskach olimpijskich w Londynie.

Po meczu powiedzieli:

Bernardo Rezende (trener reprezentacji Brazylii): Przede wszystkim chciałbym pogratulować mojemu dobremu koledze Andrei Anastasiemu i polskiemu zespołowi kwalifikacji olimpijskiej. Zasłużyli na nią dobrą postawą w Pucharze Świata. W sobotnim meczu moja drużyna grała bardzo nierówno, ale cały czas walczyliśmy. Gra zaskoczyła w trzecim secie i później poszło już w dobrym kierunku.

W niedzielę czeka nas spotkanie z Japonią. Stawka jest bardzo duża i podejdziemy do meczu, jakby to był finał olimpijski. Jak wygramy, jedziemy do Londynu.

Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): Jesteśmy szczęśliwi z awansu do igrzysk. Zagraliśmy niewiarygodnie w dwóch pierwszych setach. Potem zgubiliśmy gdzieś naszą energię. W niedzielę zagramy z Rosją o zwycięstwo w całym turnieju i na pewno zrobimy, co w naszej mocy, by triumfować.

Giba (kapitan reprezentacji Brazylii): To był wspaniały mecz. Dwa punkty są dla nas niezwykle ważne. Jeśli wygramy w niedzielę, zdobędziemy kwalifikację olimpijską, a po nią tutaj przyjechaliśmy.

Zbigniew Bartman (atakujący reprezentacji Polski): Co ja mogę powiedzieć? Jesteśmy bardzo szczęśliwi z awansu, ale rozgoryczeni po przegranym meczu. Nie wygraliśmy z Brazylią od 2002 roku, a dzisiaj była ogromna ku temu szansa. Obraz spotkania całkowicie się zmienił w trzecim secie. Prowadziliśmy 13:8 i wszedł na parkiet rozgrywający Bruno Rezende. Brazylijczycy postawili parę bloków i nadrobili straty.
To było dziesiąte spotkanie w turnieju. To bardzo trudne. Jak się straci koncentrację na pięć minut, możesz przegrać cały mecz.

Marcin Możdżonek (kapitan reprezentacji Polski): Mieliśmy swoje szanse w meczu z Brazylią, ale ich nie wykorzystaliśmy. Oni po raz kolejny pokazali, że naprawdę są wielcy. Po dwóch wygranych setach bardzo się ucieszyliśmy, ale pozostaje rozgoryczenie porażką. Zabrakło nam koncentracji, popełnialiśmy niedopuszczalne błędy. Jestem zły, bo mogliśmy to spokojnie wygrać. W niedzielę mecz z Rosją i uważam, że możemy zwyciężyć. Stać nas na to i na pewno nie odpuścimy.

Krzysztof Ignaczak (libero reprezentacji Polski): Teraz czas, by zadbać o zdrowie. W meczu z Brazylią tak naprawdę nie wiem czego zabrakło, może koncentracji? Rywale zrobili wszystko, by nadal walczyć o igrzyska olimpijskie. W niedzielę przed nami wielki finał w Rosją. Ci, co wygrają, będą triumfować w całym turnieju. Po wynikach widać, że Sborna jest w dobrej dyspozycji, ale my też jesteśmy gotowi na walkę.

Michał Kubiak (przyjmujący reprezentacji Polski): Może i szkoda, że nie udało się zwyciężyć, bo okazję mieliśmy jak nigdy, ale najważniejszy jest awans do igrzysk. Dlatego dla nas to mimo wszystko triumf, po to tutaj przyjechaliśmy. Mamy jednak jeszcze kolejną szansę. Nikt z nas nie był jeszcze na Pucharze Świata, dlaczego mielibyśmy się nie pokusić w meczu z Rosją o wygranie całego turnieju?

man