Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 25.01.2012

Trener Niemców z pretensjami do Wenty

Na pomeczowej konferencji prasowej, trener reprezentacji Niemiec zarzucił Bogdanowi Wencie, że ten nie miał prawa wziąć czasu w ostatnich sekundach meczu.
Bogdan WentaBogdan Wenta PAP/EPA/KOCA SULEJMANOVIC

- Było to bardzo trudne spotkanie, z mnóstwem emocji. Udało nam się wyłączyć Holgera Glandorfa, nie pograł sobie również Lars Kaufmann. Dzisiaj wreszcie nasze skrzydła właściwie wszystko to co miały kończyły golem. Wreszcie też zagrał atak. Graliśmy proste rzeczy, piłka chodziła. Ale znowu mamy przewagę, możemy odskoczyć i robimy dwa proste błędy. Zawodnik się rozluźnia i podaje w ręce przeciwnika. To jest naszym przekleństwem, że w momencie kiedy rywal praktycznie leży to my go budujemy. Tak było gdy graliśmy w podwójnej przewadze - komentował spotkanie z Niemcami Bogdan Wenta.

Trener chwalił młodego Kamila Syprzaka, który na początku zdobył trzy ważne bramki, nawet kiedy trzech Niemców trzymało go za ręce, a on rzucił znad nich.

- Dziś chyba po raz pierwszy w tym turnieju, jeśli nie liczyć meczu ze Słowacją, funkcjonował atak pozycyjny - dodał Wenta.

Trener podkreślił, że dzisiaj brakowało Mariusza Jurkiewicza, który na rozgrzewce zaczął się skarżyć na jakiś uraz.

- Nie wiemy jeszcze dokładnie co to jest. Z kolei Krzysiek Lijewski ma kontuzję pleców. Coś tam mu przeskoczyło, będą się musieli tym też zająć lekarze.

W ostatnich trzech sekundach meczu, gdy Wyszomirski zaczynał tańczyć z piłką, trener Wenta postanowił wziąć czas, o co miał do niego pretensje trener Niemców.

- Wyjaśniliśmy sobie z trenerem Niemców, bo na początku pomeczowej konferencji prasowej skoczył do mnie, że nie mam prawa wziąć czasu w momencie, gdy mecz jest wygrany.

ah, pzpr.pl